Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Berlin 2018. Armand Duplantis nową gwiazdą skoku o tyczce?

Jakub Guder
fot. Paweł Relikowski
Na mistrzostwach Europy w Berlinie konkurs skoku o tyczce mężczyzn stał na kosmicznym poziomie. Wygrał zaledwie 18-letni Szwed, Armand Duplantis.

Liczyliśmy na medal w zawodach skoku o tyczce na mistrzostwach Europy w Berlinie, bo przecież Piotr Lisek tuż przed nimi skoczył w Wittenberdze 5.94 i dzięki temu zajmował drugie miejsce na europejskich listach. Zresztą na Stadionie Olimpijskim razem z Pawłem Wojciechowskim od początku pokazywali, że są w dobrej formie. Do wysokości 5.80 nie mieli większych problemów, a 5.90 zaliczył jeszcze Lisek. Taki wynik rok temu w Londynie pozwoliłby mu zostać wicemistrzem świata, a dwa lata temu w Amsterdamie zostałby mistrzem Europy i to mając 30 cm więcej niż Robert Sobera, który wówczas zdobył złoty medal.

Tym razem jednak 5.90 to było zdecydowanie za mało, by stanąć na podium.

Wygrał rewelacyjny nastolatek Armand Duplantis, który zawody zakończył z wynikiem 6.05. 18-latek poprzeczkę zrzucił tylko raz - na 5.80, a potem wszystkie skoki miał już bezbłędne. Stał się jednocześnie najmłodszym w historii tyczkarzem, który pokonał 6 metrów. - Na wyższych wysokościach musiałem zmieniać tyczki na takie, których nigdy wcześniej nie używałem w zawodach - przyznał Duplantis.

Gonić Szweda próbowali jeszcze Rosjanin Timur Morgunow oraz doświadczony Francuz Renaud Lavillenie. Obaj także zaliczyli sześć metrów, ale gdy ich rywal pokonał 6.05, to nie mieli już odpowiedzi.

Kto wie, czy ten konkurs nie był symbolicznym przekazaniem królewskiej korony, bo choć Lavillenie wciąż jest wielkim mistrzem, to jednak ma już 31 lat. - On nie ma jeszcze 20 lat. Jesteśmy przyjaciółmi. To, co dziś zrobił, jest niesamowite - przyznał Francuz. Zresztą świetne było to, że po kolejnych udanych próbach entuzjastycznie gratulowali mu wszyscy zawodnicy.

Polacy nie mieli sobie po konkursie nic do zarzucenia. Słusznie, bo zrobili wszystko, co w ich mocy. - Nawet na igrzyskach skakano niżej - zauważył Piotr Lisek. - Jestem zadowolony ze swoich skoków. Byłem przygotowany na 110 proc. Trzeba się widocznie spiąć, żeby skakać jeszcze wyżej - zakończył.

Sztafeta 4x400 m - Małgorzata Hołub-Kowalik, Iga Baumgart-Witan, Patrycja Wyciszkiewicz, Justyna Święty-Ersetic oraz biegające w półfinale Natalia Kaczmarek i Martyna Dąbrowska. To pełny skład naszej sztafety 4x400, która w Berlinie zdobyła złoty medal mistrzostw Europy w lekkoatletyce. Po powrocie do Polski urocze "aniołki Matusińskiego" są rozrywane: udzielają wywiadów, goszczą często w telewizji, a ostatnio zostały nawet zaproszone do Pałacu Prezydenckiego. Trudno się jednak dziwić, skoro nasze "złotka" osiągnęły w Niemczech życiowy sukces. ZOBACZCIE, JAK PREZENTOWAŁY SIĘ Z MEDALAMI ORAZ NA BIEŻNI STADIONU OLIMPIJSKIEGO (DO KOLEJNYCH ZDJĘĆ MOŻNA PRZEJŚĆ ZA POMOCĄ STRZAŁEK).

[ZDJĘCIA] Sztafeta 4x400 kobiet, nasze urocze mistrzynie Eur...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski