Kontuzje wyeliminowały z gry podstawową rozgrywającą, Alexis Peterson oraz Agnieszkę Szott-Hejmej. Amerykanka jest najlepszym strzelcem zespołu, w tym sezonie rzucała średnio 16,1 pkt/mecz, do tego notowała 4,4 zbiórek i pięć asyst. Szott-Hejmej, która uraz zgłosiła podczas przedmeczowej rozgrzewki, zdobywała średnio 6,5 pkt/mecz i miała 2,7 zbiórek.
– Wiadomo było, że grając bez Alexis i Agnieszki, nasze szanse na zwycięstwo zmalały – przyznał Krzysztof Szewczyk, trener Pszczółki.
Koszykarki Pszczółki Polski-Cukier AZS UMCS przegrały w Gorzowie Wlkp. z ekipą PolskaStrefaInwestycji Enea 65:88. Rywalki z nawiązką zrewanżowały się lubelskim akademiczkom za porażkę w pierwszej rundzie w hali MOSiR 85:90.
Pierwszym naszym zadaniem było wygrać, a drugim odrobić porażkę pięcioma punktami,
Kto wie, jak sytuacja będzie wyglądać na koniec i może te małe punkty będą decydujące przy rozstawieniu w tabeli. Z tego się cieszymy, ale na pewno było nam łatwiej przez kontuzje u rywalek - mówił trener gorzowianek, Dariusz Maciejewski.
Ostatnie 2,5 minuty drugiej kwarty lublinianki przegrały 2:14 i pierwsza połowa zakończyła się 18-punktowym prowadzeniem miejscowych (45:27).
- W drugiej kwarcie mieliśmy duży problem zarówno w obronie, jak i ataku. Ale w szatni powiedzieliśmy sobie, że gramy tak, jakby było 0:0 i z drugiej połowy oraz z pierwszej kwarty jesteśmy umiarkowanie zadowoleni. Dziewczyny walczyły, nie mogę nic złego powiedzieć, ponieważ było zaangażowanie i walka. Natomiast na nic więcej nie było nas stać – stwierdził szkoleniowiec akademiczek.
W czwartej kwarcie obaj trenerzy dali pograć wszystkim swoim zawodniczkom. W ekipie AZS UMCS zagrały Wiktoria Duchnowska i Olga Trzeciak, wychowanki gorzowskiego klubu
- Cieszę się, że dostałam szansę, by pokazać się na parkiecie, gdzie się wychowałam. To bardzo miłe przeżycie zagrać w Gorzowie – przyznała Duchnowska.
- Gratulacje dla Wiki i Olgi, bo serce się radowało. Pierwszy raz mi się zdarzyło, że biłem brawo, gdy punkty zdobywał zespół przeciwny. Dobrze, że wynik był już rozstrzygnięty – śmiał się po spotkaniu trener gorzowianek. – Cieszę się, że dziewczyny od nas z Systemu zagrały i dużo minut dostała także nasza młodzież. W pewnym momencie na parkiecie było sporo naszych zawodniczek po obu stronach – dodał Maciejewski.
A już 17 stycznia oba zespoły ponownie ze sobą zagrają. W lubelskiej hali MOSiR zmierzą się w meczu ćwierćfinałowym Pucharu Polski.
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?