Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bez niespodzianki w Nowym Targu. Wisła Puławy przegrała z liderem trzecioligowej tabeli

Marcin Puka
KS Wisła Puławy
Piłkarzom Wisły Puławy nie udało się sprawić niespodzianki w Nowym Targu. Podopieczni Jacka Magnuszewskiego w meczu 27. kolejki trzeciej ligi przegrali z Podhalem 0:2. Ekipa z Tatr jest coraz bliżej wywalczenia awansu do drugiej ligi. Co ciekawe, Wisła wiosną przegrała także z drugą w tabeli Stalą Rzeszów i z będącym na najniższym stopniu podium, Motorem Lublin. Wszystkie te mecze rozgrywała w gościach.

Wisłę czekało trudne zadanie. Podhale w rundzie wiosennej wygrało dziewięć spotkań (wszystkie), a w sumie podopieczni Dariusza Mrózka byli niepokonani od 25 meczów. Jednak sztab szkoleniowy puławskiej drużyny zapowiadał, że do Nowego Targu jedzie po trzy punkty, chcąc przerwać doskonałą passę "szarotek" i sprawić, by walka o awans stała się ciekawsza.

Plan gry na sobotnią konfrontację trzeba było szybko zmienić, ponieważ już w 1. minucie Podhale objęło prowadzenie. Po błędzie Mateusza Pielacha oko w oko z Krzysztofem Kurkiem znalazł się Artur Pląskowski i za chwilę umieścił piłkę w siatce.
W odpowiedzi strzelał Michał Zuber, jednak Mateusza Szukała nie dał się zaskoczyć. Zamiast wyrównania, goście mieli tylko rzut rożny. Wykonali go bardzo źle, Podhale przeprowadziło szybką kontrę, ale tym razem Pląskowski przegrał pojedynek z golkiperem z Puław.

"Duma Powiśla" próbowała zmienić wynik potyczki. Bramkarza miejscowych próbowali zaskoczyć m.in. Szymon Stanisławski i ponownie Zuber. Następnie na boisku nie działo się zbyt wiele. Podhale umiejętnie broniło skromnego prowadzenia, a czasami gościło pod polem karnym rywala. I w 27. min. było bardzo groźnie, jednak Tomasz Palonek posłał piłkę w boczną siatkę. Identycznie uczynił za chwilę uczynił Pląskowski. A po drugiej stronie boiska niecelnie uderzał Piotr Zmorzyński.

I gdy wydawało się, że nic się w tej odsłonie już nie zmieni, gospodarze zdobyli drugiego gola. Znów autorstwa Pląskowskiego (13 bramka w tym sezonie), który po raz kolejny wykorzystał błąd puławskiej defensywy.

Druga część meczu to próby zdobycia bramek przez przyjezdnych. Wykonywali oni kilka rzutów rożnych, jednak bez pożądanego skutku, a dwa uderzenia Iwana Litwiniuka poszybowały wysoko nad poprzeczką. Natomiast po uderzeniu Łukasza Kacprzyckiego piłkę zdołał odbić Szukała.

W ostatnich 10. minutach przyjezdni grali w dziesiątkę, ponieważ drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został Zmorzyński. Ostatecznie Podhala zwyciężyło 2:0.

Następny mecz Wisła rozegra 5 maja (niedziela, godz. 17), mierząc się przed własną publicznością z Wólczanką Wólką Pełkińską.

Podhale Nowy Targ – Wisła Puławy 2:0 (2:0)
Bramki: Pląskowski 1, 45
Podhale: Szukała – Baran, Bedronka, Barbus, Tonia (13 Drobnak), Mizia (56 Hruska), Mianowany, Palonek (57 Kobylarczyk), Dynarek, Potoniec (90 Mączka), Pląskowski
Wisła: Kurek – Barański, Pielach, Poznański, Litwiniuk, Skałecki, Popiołek (69 Kobiałka), Zmorzyński, Kacprzycki, Zuber (76 Szczotka), Stanisławski
Żółte kartki: Palonek, Barbus, Hruska, Baran, Mianowany – Zmorzyński
Czerwona kartka: Zmorzyński 80 za drugą żółtą kartkę
Sędziował: Albert Bińkowski ze Skarżyska-Kamiennej

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski