Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bez wygranej, ale w dobrym stylu koszykarze Pszczółki Startu Lublin pożegnali się w Saragossie się z Ligą Mistrzów

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
championsleague.basketball
Koszykarze Pszczółki Startu zakończyli występy w Lidze Mistrzów bez zwycięstwa, ale w ostatnim grupowym meczu w hiszpańskiej Saragossie pokazali dużo dobrego basketu. Lublinianie przegrali z Casademont 82:94, a ponad połowę punktów zdobył duet strzelców: Yannick Franke (28) i Martins Laksa (20).

Casademont Saragossa – Pszczółka Start Lublin 94:82 (28:18, 21:25, 20:20, 25:19)

Casademont: Garcia 14, Brussino 14, Sulaimon 14, Barreiro 12, Harris 12, Hlinason 8, Fernandez 7, Ennis 6, Bray 5, Font 2, Justiz, Stosic. Trener: Sergio Hernandez

Start: Franke 28, Laksa 20, Łączyński 11, Dziemba 8, Davis 5, Searcy 4, Obarek 3, Borowski 2, Szymański 1, Jeszke, Pelczar, Gospodarek. Trener: David Dedek

Sędziowali: Zafer Yilmaz (Turcja), Zdenko Tomasovic (Słowacja), Gvidas Gedvilas (Litwa)

- To był dla nas honor reprezentować Polskę w Europie. Staraliśmy się walczyć i gra w Lidze Mistrzów na pewno była dla nas cenną lekcją na przyszłość – powiedział po spotkaniu w Saragossie Mateusz Dziemba, kapitan Pszczółki Startu. - Gospodarze byli lepsi i udowodnili to. Zasłużyli na zwycięstwo, a my musimy wyciągnąć wnioski i walczyć razem dalej.

Lubelska drużyna rozpoczęła spotkanie od wyniku 0:10 po 120 sekundach gry. Rzutową niemoc przerwał dopiero Martins Laksa, trafiając zza linii 6,75 m. Łotysz w pierwszej kwarcie zdobył 12 punktów (5/6 z gry) i głównie dzięki jego skuteczności lublinianie po tej części meczu przegrywali różnicą tylko 10 punktów (18:28).

W 3. minucie na parkiecie pojawił się debiutujący w lubelskich barwach Devin Searcy. Amerykanin w tym sezonie dwukrotnie już walczył przeciwko Hiszpanom grając w ekipie Falco Szombathely. Tym razem nie był jednak tak skuteczny, jak w barwach węgierskiej drużyny. W drugiej kwarcie Searcy był aktywny w strefie podkoszowej, ale nie potrafił zdobyć punktów z dobrych pozycji. Po pierwszej połowie miał na koncie tylko dwa punkty (1/6 z gry) i żadnej zbiórki. Na koniec meczu jego dorobek niewiele się poprawił.

Na początku drugiej kwarty lublinianie szybko odrobili straty z pierwszej części i po punktach Yannicka Franke przegrywali tylko 31:32. Po kilku nieudanych akcjach nowego centra, goście znowu jednak tracili do rywala ponad 10 punktów (34:45). Na szczęście Start szybko wrócił do gry i na przerwę schodził ze stratą tylko sześciu punktów – 43:49.

Yannick Franke w pierwszej kwarcie jedyne punkty zdobył z linii rzutów wolnych. Ale w następnych kwartach Holender pokazał swoje umiejętności. Trafił 10 z 16 rzutów z gry, w tym 4 z 9 za trzy punkty. 28 zdobytych punktów to jego najlepszy wynik nie tylko w Lidze Mistrzów, ale w ogóle w barwach „czerwono-czarnych”.

Trzecią kwartę lublinianie zremisowali 20:20. Ale mimo ambitnej walki nie byli w stanie ani razu wyjść na prowadzenie. Pokazali jednak kilka bardzo ładnych akcji, a efektowna kontra z trzeciej kwarty ma szansę znaleźć się w zestawieniu najlepszych akcji kolejki.

- Możliwość rywalizowania z tak dobrymi zespołami, jak Saragossa była dla nas dobrą lekcją. Zdobyliśmy dużo doświadczenia. Jestem bardzo dumny z tego, jak drużyna wyszła na parkiet i walczyła do ostatniej minuty – podkreślił po spotkaniu trener, David Dedek.

Szkoleniowiec Pszczółki Startu w ostatnim fragmencie meczu wpuścił na boisko Bartłomieja Pelczara, a także Karola Obarka, który zdobył swoje pierwsze punkty w Lidze Mistrzów oraz Michaela Gospodarka, dla którego były to w tym sezonie pierwsze minuty w składzie pierwszej drużyny.

TAK BYŁO W PIERWSZYM MECZU Z CASADEMONT SARAGOSSA:

Szczęście było blisko. Fantastyczna walka Pszczółki Startu L...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski