Bezwartościowe pieniądze

Ogłoszono, że średnia zarobków w Polsce to ponad cztery tysiące złotych. Rozumiem, że jeśli ja mam dwie nogi, a mój pies cztery, to średnio mamy po trzy, chciałbym jednak wiedzieć, dlaczego ludzie, z którymi rozmawiam, szeroko otwierają oczy, bo bardzo chcieliby tyle zarabiać. Może rozmawiam z niewłaściwymi? Próbowałem rozmawiać z tymi, którzy zarabiają na państwowych posadach po kilkanaście tysięcy, ale ci rozmawiać o tym nie chcą albo się boją. Czyżby to był taki wstyd? Moi klepiący biedę znajomi, na przykład wybitni artyści, mówią o swoim ubóstwie bez żenady. Gdzież ta wartość pieniądza?
Jeden z byłych prezesów Orlenu, który parę lat temu został zwolniony z kilkunastomilionową odprawą, rozgląda się za jakąś robotą, bo mu się pieniądze skończyły. Słucham? A co się z nimi stało? Znajomi mówią, że fakt, iż on jest po sześćdziesiątce, a jego ostatnia żona ledwo po dwudziestce, sporo wyjaśnia, ale żeby aż tak? To mu-siały być jakieś dziwne pieniądze.

Sprawa nie zamyka się w granicach naszego kraju. Widziałem na własne, wlepione w telewizor oczy, jak przebogaty Rosjanin, za kosmiczne pieniądze instaluje sobie w limuzynie… zlew do mycia rąk! Rozumiem, że w naszym kręgu cywilizacyjnym można po prostu zatrzymać się gdzieś i umyć ręce, a tam niekoniecznie, ale żeby za to płacić koszmarną kasę?!

Firma sprzedająca nam oprogramowanie ogłasza właśnie, że po raz kolejny trzeba będzie kupić nowe, za jeszcze więcej pieniędzy, bo komputery padną. To te poprzednie pieniądze nic #nie były warte? Podobnie jest z samochodami i urządzeniami elektronicznymi, w których trzeba wymieniać różne części, kosztujące w sumie dużo więcej niż nowy produkt!

Z tego, co widzę, pieniądze są cenne jedynie dla tych, #którzy przyznają nagrody "jakości", "fair play" i "przodujących w biznesie". Tu można każdą z nich kupić za odpowiednio wysoką kwotę.