Lublinianie mieli kilka szans na pokonanie bramkarza rywali, ale ten nie dał się zaskoczyć ani Arturowi Bożykowi, ani Marcinowi Syroce, którzy zagrozili mu najbardziej.
- Mieliśmy okazję sprawdzić się na tle bardzo dobrego przeciwnika - mówi Mirosław Kosowski, trener Motoru. - Nasi rywale są na innym etapie przygotowań i przewyższali nas pod względem szybkości oraz techniki. Nie potrafiliśmy się im przeciwstawić. W lidze powinniśmy prezentować się lepiej, ale też musimy pomyśleć o wzmocnieniach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?