Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biblijna droga krzyżowa - najpierw zaskoczenie, potem ubogacenie wiarą (ZDJĘCIA)

Agnieszka Kasperska
Ktoś, kto przyjeżdża do Ziemi Świętej, przeżywa konfrontację wyobrażeń z realiami
Ktoś, kto przyjeżdża do Ziemi Świętej, przeżywa konfrontację wyobrażeń z realiami archiwum Ks. Prof. Mirosława S. Wróbla
Prawdziwe stacje drogi krzyżowej nie pasują do naszych wyobrażeń o tych miejscach. Wielu pielgrzymów odwiedzających Ziemię Świętą przeżywa zaskoczenie i musi weryfikować swoje wyobrażenia. Rozmawiamy z ks. prof. Mirosławem S. Wróblem, kierownikiem Katedry Filologii Biblijnej i Literatury Międzytestamentalnej w Instytucie Nauk Biblijnych KUL.

Przez trzy lata mieszkał Ksiądz w Ziemi Świętej.
W Ziemi Świętej studiowałem i pisałem doktorat. Mieszkałem w Jerozolimie w dominikańskiej uczelni biblijnej Ecole Biblique, w bezpośredniej bliskości Starego Miasta. W Jerozolimie napisałem książkę "Biblijna droga krzyżowa", która została opublikowana w Lublinie, w Wydawnictwie Gaudium. Znajdziemy w niej opisy poszczególnych etapów męki Chrystusa znajdujących się w Biblii. To odbiegający od tradycyjnej drogi krzyżowej opis, bo zawiera wydarzenia zaczerpnięte bezpośrednio z Biblii. To może być zaskoczenie, bo nie wszystkie stacje, jakie wspominamy w trakcie nabożeństw w naszych kościołach, tam występują. Za to są inne miejsca upamiętnione w Biblii, a związane z męką Pana Jezusa.

Na przykład?
Pierwsza stacja dotyczy modlitwy w Ogrójcu, druga - zdrady Judasza, trzecia - skazania Jezusa przez Sanhedryn. I tak zgodnie z biblijnym opisem męki, czytelnik jest prowadzony do stacji XIV, w której Jezus zostaje złożony do grobu. To dobra lektura, zwłaszcza przed Świętami Wielkanocnymi, ale także w ciągu całego roku. Każda ze stacji zaopatrzona jest w odpowiadający jej tekst Pisma Świętego oraz biblijne rozważanie. Do tego dochodzą też zdjęcia pokazujące miejsca, w których naprawdę rozgrywały się te wydarzenia. Czytelnik, który był wcześniej w Ziemi Świętej, może je sobie przypomnieć. Ktoś, kto nigdy nie był, ma możliwość ich zobaczenia. Jest zaproszony, żeby przenieść się i połączyć z Jezusem na ścieżkach, którymi rzeczywiście przechodził w ostatnich godzinach swego ziemskiego życia.

To zaskakujące doznanie?
Najczęściej bywa tak, że gdy ktoś przyjeżdża do Ziemi Świętej, to następuje konfrontacja wyobrażeń z aktualnym stanem. Może dojść do zaskoczenia. Pamiętajmy, że Jerozolima była wiele razy burzona i na nowo odbudowywana. To miejsce ulegało wielokrotnej transformacji. Nieraz obraz współczesnego miejsca może nie oddawać naszych wyobrażeń. Tak jest chociażby w przypadku Bazyliki Bożego Grobu. Tam Golgota i Boży Grób były najpierw opasane murami Bazyliki Konstantyna z IV wieku, którą wybudowała matka cesarza Konstantyna, święta Helena. Później bazylika ulegała wielokrotnej przebudowie. Osoba która wchodzi do środka, pyta: "Gdzie jest Golgota?", bo wyobrażamy sobie wzgórze. Tymczasem budowniczowie ścieli je, żeby dostosować do architektury.

Czy zatem warto w ogóle jechać do Ziemi Świętej? Nie bać się konfrontacji?
W pielgrzymach zachodzi konfrontacja wcześniejszych wyobrażeń z realiami. Nieraz widziałem na twarzach pielgrzymów zaskoczenie i nieraz rozczarowanie, ale jest ono bardzo potrzebne, żeby później, po modlitwie, doświadczyć autentyczności miejsca. Mimo że miejsca te ulegały przeobrażeniom, to jednak są one znaczone łaską i człowiek, który ich dotyka, doświadcza Bożej łaski i pogłębienia w wierze. Wiele osób, które przechodzą drogą krzyżową i wchodzą do Grobu Pańskiego, mówi, że to wielkie przeżycie i wracają do Polski ci sami, ale nie tacy sami ludzie. Są bardziej ubogaceni wizytą w Ziemi Świętej. Od tej pory opisy biblijne są przez nich lepiej rozumiane. Ziemia Święta - Piąta Ewangelia skłania ich do głębszego poszukiwania źródeł chrześcijańskiej wiary.

"Biblijna droga krzyżowa" nie kończy się śmiercią Jezusa.
Nie. Ostatnią stacją drogi krzyżowej jest pusty grób. Wydarzenie paschalne Jezusa posiada swoją kontynuację - jest to zwycięstwo nad śmiercią i chwała zmartwychwstania. Aktualnie przygotowuję w Wydawnictwie Gaudium książkę pt. "Biblijna Droga Światła", która będzie dopełnieniem Drogi Krzyżowej. Misterium paschalne łączy mękę, śmierć i zmartwychwstanie. Jezus wielokrotnie zapowiadając to misterium na kartach Ewangelii, nigdy nie oddziela męki i śmierci od zmartwychwstania. Chrześcijaństwo nie jest religią cierpiętników i pesymistów, lecz religią wyznawców Chrystusa promieniujących radością i optymizmem. Żeby nie pozostać na zewnętrznym przeżywaniu świąt paschalnych, potrzeba nam wejścia w to słowo i zagłębienia w te miejsca, w których wszystko się odbywało.

Jak w Ziemi Świętej obchodzona jest Wielkanoc?
W Ziemi Świętej chrześcijanie różnych obrządków zachowują swoje tradycje związane z obchodem świąt paschalnych. W samej Bazylice Bożego Grobu jest pięć wyznań chrześcijańskich: Grecy prawosławni, Ormianie, Koptowie, Syryjczycy i Łacinnicy, czyli ojcowie franciszkanie. Wszystkich jednak łączą Wieczernik, Ogród Oliwny, Golgota i Boży Grób. To tam koncentruje się liturgia paschalna. Tam poszczególne wyznania chrześcijańskie mają swoją liturgię. Niezwykle wzruszająca jest w Wielki Czwartek, wieczorem, procesja ze świecami przez Dolinę Cedronu z Ogrodu Oliwnego do Kościoła Zaparcia św. Piotra. Pełne wzruszenia są także obrzędy Wielkiego Piątku w Bazylice Bożego Grobu, gdzie figura Jezusa jest ściągana z krzyża, namaszczana na kamieniu, skrapiana pachnącymi olejkami, owijana w płótna i składana do grobu. Pielgrzymi uczestniczący w tych obrzędach mogą głęboko przeżywać poszczególne etapy misterium paschalnego. Grecy prawosławni oczekują z głęboką wiarą na Święty Ogień we wnętrzu Bożego Grobu. W wigilię paschalną zapalone świece w ciemnościach bazylik przypominają o zwycięstwie światłości nad ciemnością.

Czy przykładana jest tam też waga do tradycyjnej celebracji świąt?
Chrześcijan w Ziemi Świętej jest zaledwie 2 procent całej populacji. Czasem wśród lokalnych chrześcijan można spotkać czekoladowe baranki czy jajka. Tradycje narodowe są pielęgnowane przez narodowe wspólnoty chrześcijańskie i przez przybywających pielgrzymów. Na przykład w trzech domach sióstr elżbietanek pielęgnowane są polskie tradycje wielkanocne - święcenie pokarmów, pisanki, baranki i tradycyjne wypieki. Włosi częstują ciastem o nazwie colomba, a Francuzi dzielą się czekoladowymi jajkami. Te zewnętrzne tradycje nie zastępują jednak głębokich przeżyć doświadczanych przez chrześcijan w Ziemi Świętej, w poszczególnych miejscach znaczonych obecnością Chrystusa i Jego Matki.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski