- Start został zaplanowany spod ośrodka Funsport, a oba biegi rozpoczną się w tym samym czasie, o godz. 11. Sygnał do rozpoczęcia biegu da uczestnikom pani Beata Stepaniuk-Kuśmierzak, zastępca prezydenta Lublina, która mam nadzieję wręczy również puchary po imprezie - mówi Paweł Drozd, prezes Lubelskiego Klubu Morsów.
Uczestnicy trasy o długości 1852 i 4815 m pokonają wyłącznie w butach i szortach, natomiast panie - w stroju kąpielowym. Opłata za udział w niedzielnym biegu wynosi 20 zł.
- Na razie mamy zgłoszonych ponad 50 osób, jednak spodziewamy się wyższej frekwencji ponieważ większość uczestników zapisuje się do biegu w dniu imprezy - podkreśla Paweł Drozd.
Jeśli chodzi o dodatkową garderobę, to mniej zaprawieni z zimną pogodą mogą założyć koszulki, czapki i rękawiczki. - Będą im jednak za to naliczane dodatkowe sekundy po minięciu linii mety. Nie sądzę jednak, żeby wiele osób zdecydowało się na to, bowiem w ubiegłym roku, przy temperaturze minus 10 stopni, tylko trzy osoby miały dodatkowe ubrania. Teraz z kolei prognozy są takie, że ma być kilka stopni na plusie - wyjaśnia Drozd.
Jak podkreślają organizatorzy, główną ideą biegu jest pokonanie własnych ograniczeń przy zdrowej, sportowej rywalizacji, do tego dobra zabawa oraz hartowanie organizmu w niskich temperaturach.
- Prowadzone będą klasyfikacje generalne kobiet i mężczyzn dla każdego dystansu oddzielnie, a nagrodzimy pierwsze trzy miejsca w obu kategoriach. Po biegu zapraszamy wszystkich na gorącą zupę i herbatę, a następnie rozgrzejemy się trochę kąpielą w Bystrzycy, przy tamie nad zalewem - kwituje prezes Lubelskiego Klubu Morsów.
TAK BYŁO ROK TEMU:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?