Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biją posłów!

Kazimierz Pawełek
Archiwum
Ubiegłotygodniowe obrady naszego parlamentu stały się głośną acz obsceniczną komediofarsą, która rozgrywała się na dwóch scenach: przed Sejmem i na sali obrad niższej izby. Spoiwem żenującego widowiska były obelgi, zniewagi i impertynencje, których wzajemnie sobie nie szczędzono. Były momenty, że wybrańcy narodu, jak sami siebie nazywają, omal nie skoczyli sobie do oczu i w ruch nie poszły pięści, co wcześniej, między innymi miało miejsce w parlamentach koreańskim i ukraińskim. Wszystko jednak przed nami...

Nasi posłowie tym razem nie zyskali światowego rozgłosu, ale osiągnęli go za to rodzimi związkowcy spod znaku "Solidarności". Ich zabawy w przykuwaniu się łańcuchami i blokowaniu drogi z i do Sejmu, przypominające zabawy dziecięce, pokazywane były niemal w całej Europie. Nie była to jednak zabawa szczególnie wtedy, gdy drzewcem od pokojowego transparentu przyłożono posłowi PO Pawłowi Suskiemu, co widziała cała Polska i wielu telewidzów europejskich. Nie udało się sfilmować uderzenia posła z Ruchu Palikota, a szkoda, to zapewne rozsławiłoby nasz kraj dubeltowo. A wszystko to działo się w ramach protestu przeciwko podniesieniu wieku emerytalnego…

Fakt, że została naruszona nietykalność cielesna posłów, a także znieważenie posłanki Elżbiety Radziszewskiej (wielokrotnie ją opluto), dla wodza solidarnościowych związkowców było jakby bułką z masłem. Zamiast przeprosin poszkodowanych przez związkowych bojówkarzy ( jak ktoś bije, to już nie jest demonstrantem, a bojówkarzem właśnie), przewodniczący Piotr Duda w telewizyjnym wywiadzie powiedział, że winien jest poszkodowany poseł, który chciał wyjść z zablokowanego parlamentu i jego "buta, bezmyślność i głupota". Rodzi się pytanie, czy tego rodzaju zachowanie nie jest zachęcaniem do dalszego łamania prawa i czy nie powinien tym zainteresować się prokurator? Wszak bicie, niezależnie kogo, jest czynem karalnym. Może jednak, jak wynika ze słów Piotra Dudy, z wyjątkiem niektórych środowisk związkowych.

Filozofia związkowych wyczynów z ubiegłego piątku, ocierająca się o granice terroru, opierała się na zasadzie: nieważna siła argumentów, tylko argument siły. Miała też swój niezaprzeczalny wpływ na postępowanie niektórych polityków, a szczególnie posła Stefana Niesiołowskiego, znanego nie tylko z ostrego języka i podobnych zachowań. Prowokowany przez dokumentalistkę Ewę Stankiewicz, która natrętnie go filmowała, zachował się w sposób niegodny gentlemana. To fakt…

Zdaję sobie sprawę, że nachalne filmowanie i fotografowanie może być denerwujące. Poseł czy senator nie może jednak zapominać, że jest osobą publiczną i w swoim miejscu "pracy" nie może uchylać się od nawet bardzo natrętnych dziennikarzy. Sam, będąc parlamentarzystą, nieraz zaciskałem zęby, ale nie uciekałem i nie chowałem się w toalecie, jak niektórzy. Miałem świadomość, że dziennikarze po prostu pracują, a najlepszą wierszówkę zarobią za oryginalne fotografie. Na paparazzich, gdy z ukrycia fotografowali mnie i kolegów jedzących obiad, czy też biesiadujących na tarasie restauracji, miałem stałą metodę. Grzecznie podchodziłem donich i zapraszałem do naszego stolika na poczęstunek, zapewniając jednocześnie, że tam będą mogli fotografować nas do woli. Nigdy żaden nie przyszedł, tylko szybko opuszczał sejmowe kuluary.

Jeśli chodzi o związkowe spektakle i happeningi w Warszawie, to zapewne wkrótce nastąpią nowe, jak obiecywał ich wódz. Posłowie, miejcie się na baczności.


Nasze serwisy:
Serwis gospodarczy - Wybierz Lublin
Serwis turystyczny - Perły i Perełki Lubelszczyzny
Serwis dla fanów spottingu i lotnictwa - Samoloty nad Lubelszczyzną
Miasto widziane z samolotu - Lublin z lotu ptaka
Nasze filmy - Puls Polski


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski