- Bierzemy sprawy w swoje ręce - podkreśla Michał Kusiński, wiceprezes Lubelskiego Klubu Kolarstwa Górskiego. I dodaje: - Nie oszukujmy się, do przeprowadzenia remontu trzeba było fachowej ręki. A tej nie było.
Chodzi o tor rowerowy przy ul. Janowskiej. Remont obejmował poprawę górki startowej oraz toru dla bmx. Ponadto odchwaszczenie terenu. MOSiR wydał na ten cel 94,2 tys. zł. Roboty miały być zrealizowane do 5 lipca. - Z obiektu nie da się korzystać. Niezbędne są prace związane m.in. z profilowaniem toru - mówi Kusiński.
Rowerzyści pracują na terenie bikeparku od poniedziałku. - Na razie zrobiliśmy jedną prostą o długości 100 metrów. A takich odcinków do wykonania jest pięć - wylicza Kusiński.
Obiekt jest własnością MOSiR „Bystrzyca”. Ale ma nim zarządzać Fundacja Rozwoju Sportu. Takie deklaracje padły w ratuszu jeszcze w kwietniu. FRS bikeparku ciągle nie przejęła, choć wstępne deklaracje mówiły, że trafi w jej ręce jeszcze w czerwcu. - Nie będziemy przecież operatorem obiektu, który nie jest gotowy. Co mamy na nim robić? Trawę kosić? - pyta Marcin Bielski, prezes FRS. I dodaje: - MOSiR nie przedstawił nam projektu umowy, nie wiemy kiedy może pojawić się bramka startowa.
MOSiR nie odpowiedział na nasze pytania dotyczące bikeparku i jego remontu.
- Chcielibyśmy skończyć prace przy profilowaniu toru do początku sierpnia i uruchomić szkółkę rowerową. Zajęcia odbywałyby się dwa razy w tygodniu. Będą bezpłatne - mówi Kusiński.
Bikepark przy Janowskiej jest zamknięty od lipca 2014 r. Nadzór budowlany uznał wtedy, że jego użytkowanie zagraża bezpieczeństwu rowerzystów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?