- Sąd nie miał wątpliwości co do tego, że oskarżeni należeli do zorganizowanej grupy przestępczej, która trudniła się werbowaniem osób na terenie Puław i okolic - powiedział sędzia Mirosław Brzozowski z Sądu Okręgowego w Lublinie. Skazał Krzysztofa G. na cztery lata i sześć miesięcy pozbawienia wolności oraz 2600 zł grzywny. Sąd uznał, że Żaklina G. działała na mniejszą skalę niż jej brat, więc otrzymała niższy wyrok. Trafi do więzienia na trzy lata i jeden miesiąc. Ma też zapłacić 1600 zł grzywny.
Werbowali bezdomnych, uzależnionych
Przestępczy proceder trwał od 2010 do 2012 r. Na terenie Puław i okolic oskarżeni werbowali osoby bezdomne, uzależnione, bez stałego miejsca zatrudnienia i zamieszkania. Obiecywali im wynagrodzenie w wysokości około 1000 euro miesięcznie. Następnie wywozili je do Niemiec lub Wielkiej Brytanii.
- Łatwiej się takimi osobami sterowało. Te osoby były uzależnione od oskarżonych.
Oskarżeni zapewniali zakwaterowanie, zamykali pokrzywdzonych w pomieszczeniu, zabraniali wychodzenia z mieszkania, głodzili, utrudniali dostęp do lodówki. Niejednokrotnie wydzielano takie porcje jedzenia, które nie zaspokajały potrzeb pokrzywdzonych
- wyjaśniał sędzia.
Poza granicami Polski Romowie Krzysztof G. i Żaklina G. pomagali zwerbowanym załatwić formalności związane z zameldowaniem i założeniem konta. Umożliwiali im też podjęcie pracy. Następnie przejmowali karty bankomatowe i kredytowe pokrzywdzonych. Na ich nazwiska zaciągali kredyty. Kupowali papierosy, narzędzia, które później sprzedawali.
Zwerbowani pracowali po kilkanaście godzin na dobę. Spali po kilka osób w jednym pokoju na podłodze. Tylko szczęśliwcy mogli liczyć na materac i okrycie. Z zapowiadanych kokosów dostawali grosze. Resztę wynagrodzenia pobierały osoby, które zorganizowały wyjazd.
Ponad 20 pokrzywdzonych
Krzysztof G. stosował przemoc wobec pokrzywdzonych. Groził im bronią i bił ich.
Kilka osób uciekło. Podróżując na gapę lub korzystając z podwózki, wrócili do Polski.
Część z nich została odtransportowana do Polski przez samych organizatorów procederu, którzy niejednokrotnie dodatkowo zatrzymywali dowody tożsamości lub paszporty osób wykorzystywanych.
Proces wykazał, że pokrzywdzonych jest ponad 20 osób. Nie wszystkich udało się przesłuchać. Część zmarła w trakcie procesu, który ruszył w czerwcu ubiegłego roku.
Hersztem zorganizowanej grupy przestępczej działającej w Polsce, Niemczech i Wielkiej Brytanii był Antoni G., prywatnie ojciec Krzysztofa i Żakliny. Został skazany już wcześniej.
Wyrok jest nieprawomocny.
- Uczniowie i znana projektantka tworzyli ubrania z odpadów
- Wspominamy! Te studniówkowe stylizacje przykuły naszą uwagę
- Strażnicy miejscy pójdą na patrole z kamerami na mundurach
- Nagrodzono Dobre Firmy 2020 województwa lubelskiego
- Varroc poszukuje pracowników do nowej fabryki
- Najpiękniejsze kibicki lubelskich drużyn. Zobacz zdjęcia
Paweł Szrot ostro o "Zielonej Granicy"."To porównanie jest uprawnione"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?