Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bo o makaronie przynajmniej nie trzeba opowiadać w wywiadach...

Redakcja
W rozmowie z Panem Maciejem Stankiewiczem, szefem legendarnej kuchni Restauracji "Czarcia Łapa" postaramy się obalić tezę Francisa Forda Coppoli.

Ruszyła promocja "Jesz ile chcesz". Dlaczego właściwie makaron?Bo jest smaczny, łatwy w przygotowaniu, nigdy nie powinien się znudzić, bo można go przygotować na milion sposobów, a do tego jest źródłem energii.

Ale makaron tuczy!Nieprawda! Wbrew powszechnie znanej opinii nie jest tuczący, a dzięki swoim właściwościom, może właśnie stanowić główny składnik dobrze zbilansowanej diety. Właściwości makaronu idealnie odzwierciedlają współczesne zalecenia na temat żywienia. Jest doskonałym źródłem energii. Makaron zalecany jest zarówno sportowcom, jak i osobom starszym. W połączeniu z chudym mięsem, rybą czy warzywami stanowi dobrze zbilansowany posiłek. W takim połączeniu białko zawarte w makaronie jest w pełni wykorzystywane przez nasz organizm.

Widzę, że jest Pan zagorzałym zwolennikiem makaronu…Tak, bo dzięki niemu mamy na przykład lepszy nastrój. Zawiera on bowiem składnik niezbędny do produkcji hormonu szczęścia. Jedząc więc makaron, poprawiamy sobie samopoczucie. Jest też idealnym rozwiązaniem dla dzieci i niejadków. Może być urozmaiceniem dziecięcej diety, gdyż jest dostępny w różnych wzorach i kolorach, a dodatkowo łatwo "przemycić" zdrowe warzywa w makaronowym daniu dziecka.

Makaron dobry na wszystko?To jedna z zasad, którymi kieruję się w pracy. Nie wierzę, że węglowodany tuczą, dlatego w naszej kuchni spaghetti, tagliatelle, penne, ravioli, giochi czy farfalle zajmują tak ważną pozycję. Dodatkowo jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami prawdziwej włoskiej maszynki do past, więc grzechem byłoby z niej nie korzystać.

W takim razie jaki rodzaj makaronu, najczęściej znajdziemy w waszych szafkach?Makaron w "Czarciej Łapie" robimy własnoręcznie, więc nie ma okazji gościć w szafce. We Włoszech makaron występuje w około 350 kształtach i rodzajach. U nas najczęściej wytwarzamy tagliatelle (najczęściej wybierany przez naszych gości rodzaj makaronu) lub ravioli.

Czy poza wyglądem popularne nitki, świderki, muszelki i kokardki różnią się czymś jeszcze?Nie, skład makaronów jest ten sam, kształt nadaje matryca. Chyba, że weźmiemy pod uwagę makaron czekoladowy, makaron ze szpinakiem czy z burakami . Trendy wyznacza w dalszym ciągu Ojczyzna Pasty. Cały świat wzoruje się na Włoszech. Spośród dostępnego tam, w regionalnych sklepikach, ogromu kształtów i gatunków nie sposób wybrać. My naśladując ich pracę nadajemy włoskim makaronom własne nazwy.

A jak to wygląda w Polsce, w Lublinie?Jemy coraz więcej makaronu - ok 4,5 kg rocznie. Statystyczny Włoch - 28. Jest między nami ogromna przepaść, ale wynika to też z innej kultury gotowania w Polsce i używania makaronu głównie jako dodatku do zup  Powoli się to jednak zmienia, coraz częściej makaron stanowi podstawę drugiego dania. W "Czarciej Łapie" staramy się, aby średnia spożywania makaronu ciągle rosła. Nie tylko jako makaronu w rosole, ale dobrego, odżywczego, dającego mnóstwo energii posiłku.

Jak więc odróżnić dobry makaron od tego kiepskiej jakości, jakie błędy najczęściej popełniają Polacy przy przygotowywaniu makaronu?Żeby makaron był dobry, niezbędne są świeże i dobrej jakości produkty. Dlatego nasze dania przygotowujemy wyłącznie ze świeżych składników. Najedzeni, zadowoleni i wracający goście są dowodem na to, że nasze dania zaspakajają ich potrzeby. Najczęstszym błędem jaki popełniamy podczas przygotowywania makaronu jest zbyt długie gotowanie i za duża ilość sosu w stosunku do pasty i dodatków. Właściwie ugotowany makaron powinien po przekrojeniu mieć w środku "nitkę", wtedy wiemy, że jest "Al dente".

Włosi odwiedzają Pana restaurację? Jakie są ich reakcje?Włosi są naszymi częstymi gośćmi. Nie spotkałem się z negatywną opinią na temat makaronów. Całkiem niedawno jeden z nich stwierdził, że wstyd się przyznać, ale nasze cannelloni smakowało mu bardziej niż te, które jadł we Włoszech…  To bardzo miłe słyszeć takie słowa.

A jaki jest Pana ulubiony makaron?Mój ulubiony makaron to rigatoni z pancettą, oliwkami, suszonymi pomidorami, sosem pomidorowym i serem pecorino romano. Będzie można go spróbować w trakcie trwania promocji "Jesz ile chcesz!".

Z aktualnego menu, który z makaronów poleciłby Pan?Najczęściej wybieranym makaronem jest Tagliatelle alla Papalina. Ja osobiście uwielbiam sery i różnego rodzaju orzechy, dlatego bez zastanowienia polecam własnoręcznie robione Tagliatelle alla cremona ze świeżym szpinakiem, serem gorgonzola, sosem śmietanowym i orzechami włoskimi.

Czy poza makaronami dostępnymi w karcie, w trakcie trwania promocji "Jesz ile chcesz!" będzie można skosztować innych smaków?Każdego dnia, będziemy starli się przygotować pięć różnych makaronów, tak, żeby każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Oprócz makaronowych standardów, skosztować będzie można rzadko spotykanego w Lublinie rigatoni, stringini czy fettuccine.

Skąd czerpie Pan inspiracje i pomysły na przepisy?Zewsząd. Niektóre makarony serwujemy według starych, przyjętych dawno temu przepisów. Capriciosa czy carbonarra są standardami kuchni włoskiej, zmienianie sposobu ich podawania psuje cały efekt, dlatego też klasyki pewnego rodzaju nie zmieniamy. Tworząc nowe makarony pozwalamy sobie na odrobinę fantazji, mieszamy różne sosy, dodatki, przyprawy, które później komponują się w całość. Dodatkowo przy tworzeniu ważne są dla mnie pory roku, właściwie to od nich zależy, jakich składników użyję. Pory roku wpływają również na smak dań, inaczej smakował będzie w lecie, jedzony w ogródku, a inaczej w zimie przy ciepłym kominku.

W jaki sposób zachęci Pan naszych czytelników do odwiedzenia "Czarciej Łapy"?Promocja, z którą właśnie ruszamy jest idealna dla wszystkich szukających nowych smaków, lubiących eksperymenty i degustacje. Codziennie inne makarony to okazja na przekonanie się, że kuchnia w Czarciej Łapie potrafi zaskoczyć niespotykanym smakiem, prostego na pozór makaronu. Zapraszam wszystkich do spróbowania naszych makaronów i życzę smacznego!

***

Szef Kuchni restauracji Czarcia Łapa Maciej Stankiewicz poleca Penne Ulivetta .

Składnik na 2 porcje:300 g suchego makaronu penne
80 g mix oliwek drylowanych (zielone, czarne)
220 ml śmietanki 36%
50g cebuli pokrojonej w kostkę
30 ml białego wina
200 g szynki parmeńskiej ciętej w julienne
3 łyżki pesto bazyliowego
40 g tartego parmezanu
sól, pieprz

Wykonanie:Rozgrzać patelnie, dodać oliwy. Na rozgrzaną patelnie wrzucić cebulę i zeszklić. Dodać szynkę parmeńską i oliwki. Zalać białym winem. Poczekać aż wino odparuje i dodać śmietankę. Zagotować składniki i dołożyć pesto. Dołożyć ugotowany wcześniej makaron. Dobrze wymieszać gotując. Poczekać aż sos się zredukuje, doprawić solą i pieprzem. Nałożyć na talerz i posypać parmezanem. Smacznego.

czarcia.com/danie/makarony/#penne-ulivetta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski