Bogdanka odpowiada Enei. Akcjonariusze szykują się do obrony swojej pozycji w spółce

W poniedziałek przedsiębiorstwo energetyczne z siedzibą w Poznaniu ogłosiło wezwanie na papiery lubelskiej kopalni. Enea jest gotowa płacić po 67,39 zł za akcję. LW Bogdanka odpowiada, że minimalna cena dopuszczona przez prawo.

- Decyzja co do odpowiedzenia na wezwanie jak i ewentualnego wprowadzenia zmian w statucie spółki, zgłoszonych w projektach uchwał, leży całkowicie w rękach akcjonariuszy, którzy mogą z niej skorzystać albo nie - zastrzega Witold Daniłowicz, przewodniczący rady nadzorczej LW Bogdanka.

Na ofertę miało wpływ wypowiedzenie przez Eneę umowy na dostawy węgla z Bogdanki w sierpniu br. W efekcie ceny akcji spadły do najniższego w historii poziomu 32,71 zł (dziś kurs akcji kopalni na Giełdzie Papierów Wartościowych zamknął się kwotą 64,44 zł).

W takiej sytuacji rada nadzorcza LW Bogdanka postanowiła zabezpieczyć interesy akcjonariuszy, poprzez poprawę ich sytuacji negocjacyjnej. Ma temu służyć zmiana niektórych zapisów statutu, która zakłada, że żaden z akcjonariuszy podczas głosowania nie może wykonywać więcej niż 10 proc. ogólnej liczby głosów. Aktualnie tylko dwóch udziałowców ma większy odsetek akcji. To otwarte fundusze emerytalne: Aviva BZ WBK (ponad 15 proc. głosów) i Nationale-Nederlanden (ponad 11 proc.).

Teraz zarząd LW Bogdanka analizuje warunki wezwania ogłoszonego przez Eneę. - W przewidzianym prawem terminie przekażemy do publicznej wiadomości stanowisko zarządu dotyczące wezwania, wraz z opinią na temat ceny akcji w wezwaniu przygotowaną przez niezależny podmiot – zapewnia Zbigniew Stopa, prezesa LW Bogdanka.

Oznacza to, że poznamy je najpewniej przed 2 października, bo na ten dzień Enea zapowiedziała początek zapisów na akcje Lubelskiego Węgla. 

Piotr Nowak