Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Boisko przy ul. Bursztynowej zostało zaorane. Powstanie kolejny blok? (ZDJĘCIA)

Małgorzata Szlachetka
Zdjęcie zaoranego boiska przy ul. Bursztynowej dostaliśmy od  Czytelnika. Chodzi o prywatny teren, ale mieszkańcy boją się, że powstanie tam kolejny blok "dogęszczający" osiedle.
Zdjęcie zaoranego boiska przy ul. Bursztynowej dostaliśmy od Czytelnika. Chodzi o prywatny teren, ale mieszkańcy boją się, że powstanie tam kolejny blok "dogęszczający" osiedle. Czytelnik
Boisko przy ul. Bursztynowej zostało właśnie zaorane. To teren prywatny, a okoliczni mieszkańcy boją się, że powstanie tu kolejny blok.

Zdjęcie dawnego boiska, które obecnie wygląda jak zaorane pole w środku osiedla, dostaliśmy od jednego z Czytelników.

Boisko przy ul. Bursztynowej leżało na prywatnej działce. Właściciele terenu wystąpili o zmianę miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Tymczasem mieszkańcy Poręby liczą na to, że to miejsce nie zostanie zabudowane.

- Jestem za pozostawieniem terenu zielonego. Na tym boisku dzieci grają w piłkę, także mój syn - mówił na łamach Kuriera Ryszard Czerwieniec, przewodniczący zarządu dzielnicy Czuby Południowe.

Czerwieniec przyznał w czwartek, że jest zaskoczony tym, że boisko zostało zaorane. Bramki znajdujące się na murawie były zdemontowane nieco wcześniej.

- Jeśli zrobili to właściciele działki, to przyjęli rzeczywiście drastyczną formę ochrony swojej własności - skomentował przewodniczący zarządu dzielnicy Czuby Południowe. I poinformował, że do tej pory z radą dzielnicy skontaktowali się dwaj właściciele terenu znajdującego się w rejonie ulic Bursztynowej i Szafirowej.

- Napisali w mailu, że wypowiadając się przeciw likwidacji boiska, próbujemy wpłynąć na prywatną własność. Stanowisko w tej sprawie dostaliśmy w tym tygodniu - stwierdził przewodniczący zarządu dzielnicy Czuby Południowe.

Nasz rozmówca przyznał jednocześnie, że chętnie spotka się z właścicielami spornej działki.

Uwagi do projektu zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla obszaru dawnego boiska można składać pisemnie do Wydziału Planowania Urzędu Miasta. Termin upływa 15 maja. Ryszard Czerwieniec przyznał, że rada dzielnicy Czuby Południowe jeszcze nie wysłała swojego stanowiska.

***
Stanowisko właścicieli terenu przesłane dziś do redakcji Kuriera

Nie mieliśmy zamiaru dokonywać takich posunięć jak likwidacja boiska ani tym bardziej tak drastycznych jak zaoranie gruntu na którym boisko do niedawna istniało. Zostaliśmy do tego zmuszeni przez grupę osób kierowanych przez jedną z mieszkanek osiedla Poręba panią Agatę Cholewę (radna rady dzielnicy Czuby Południowe dop. red.) i współdziałającą z nią Spółdzielnię Mieszkaniową "Czuby".

Osoby te poprzez organizację ankiety i składanie wniosków do planu próbują dysponować naszą własnością i usiłują wytworzyć w mieszkańcach osiedla przekonanie, że darmowe korzystanie z tego gruntu jest czymś, co mieszkańcom się należy, a swoje mniej lub bardziej uzasadnione potrzeby mogą zaspokajać czyimś kosztem. Zaoranie tego gruntu ma im uświadomić, że nic im się nie należy bowiem grunt ten jest własnością prywatną, a nie publiczną. My nie wchodzimy do niczyjego mieszkania i nie próbujemy go sami użytkować lub zmuszać właściciela, by go umeblował tak, jak nam by się podobało. Jeśli chcemy, by szanowano nasza własność szanujmy też cudzą. Przez wiele lat udostępnialiśmy mieszkańcom boiska za darmo, mimo tego, że Spółdzielnia "Czuby" odmówiła nam zapłaty za dzierżawę tego gruntu nawet symbolicznej kwoty. Płacimy wysokie podatki od nieruchomości i nie widzimy uzasadnienia dla dalszego fundowania mieszkańcom rekreacji na nasz koszt.

Mieszkańcy Poręby boją się dogęszczenia zabudowy? A przecież my nie chcemy dogęszczać zabudowy na ich terenie, a zagospodarować własny i na własnym terenie zaspokoić wszystkie nasze potrzeby łącznie z parkingowymi. Nie znajdujemy więc żadnego uzasadnienia dla prób zablokowania zabudowy tego obszaru. Żyjemy w mieście i mieszkańcy Poręby muszą się liczyć z tym, że miasto się rozwija. Kiedy budowano bloki, w których teraz mieszkają nie protestowali pomimo tego, że zabierali innym przestrzeń i widoki na Stary Las, a teraz jak widać za bardzo przyzwyczaili się do pustej przestrzeni, której przypadkiem nie zabudowano i wydaje im się, że ktoś chce im coś zabrać. Natomiast Spółdzielnia Mieszkaniowa " Czuby", która stroi się teraz w piórka niezłomnych obrońców interesów mieszkańców Poręby zapomniała widocznie, że kilka lat temu sama zabrała dzieciom boisko przy ul. Dziewanny i budując spory blok wielorodzinny dogęściła zabudowę, a w chwili obecnej na własnej działce przy ul. Agatowej zamiast boiska, czy domu kultury robi biznes i buduje komercyjny pawilon handlowo-usługowy.

Mylne jest przekonanie, iż zmiana planu może zmienić relacje przestrzenne. Gdyby wcześniej zrealizowano funkcję dotychczas planowaną, również powstałaby w tym miejscu zabudowa kubaturowa, więc postulowane zabudowanie tego terenu nie jest jakimś novum. Nigdy w tym miejscu nie było planowane boisko lub zieleń publiczna.

Organizatorzy akcji nie biorą zupełnie pod uwagę również i tego, iż gdyby Gmina Lublin zmieniając plan uniemożliwiła w tym miejscu zabudowę kubaturową zastępując ją usługami sportu lub zielenią publiczną naraziłaby się na wysokie odszkodowanie związane z utratą wartości gruntu, nie osiągając przy tym niczego, bowiem grunt nadal pozostanie własnością prywatną. Nikt bowiem nie zmusi nas do tego byśmy udostępniali go mieszkańcom nieodpłatnie, a chętnych do zapłaty za korzystanie z cudzej własności jakoś nie widać.

Wydając publiczne pieniądze na bezsensowną zmianę planu Gmina musiałaby ograniczyć dofinansowanie innych potrzeb społecznych: przedszkoli, domów kultury, dożywiania dzieci, imprez sportowych itp. Z jakiego powodu miałaby to robić? Tylko dlatego, że pani Agata Cholewa organizująca całą akcję chce mieć widok na pusty plac (boiska już nie ma i nigdy nie będzie). Mamy nadzieję, że Wydział Planowania Urzędu Miasta Lublin podejdzie do sprawy rozsądnie, kierując się interesem społecznym i zamiast utrwalenia panującego tam chaosu przestrzennego, chaszczy i zachowania wielkiego placu, który niczemu i nikomu nie służy, umożliwi racjonalną zabudowę tego obszaru.

Tych zaś mieszkańców, którzy mają do nas pretensje, za przedwczesną likwidację boisk i zaoranie terenu prosimy o skierowanie swoich żalów do prawdziwych sprawców zamieszania: grupy kierowanej przez panią Cholewę i Spółdzielni Mieszkaniowej "Czuby", bowiem to oni zmusili nas do takich zachowań.

Z poważaniem,
właściciele terenu

emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski