Po poprzedniej serii gier, Górnik awansował na pierwsze miejsce w tabeli, a ekipa z Katowic spadła na drugą pozycję. Natomiast po sobotnich meczach na pierwszą lokatę wskoczył UKS SMS Łódź, a łęcznianki i katowiczanki traciły do niego odpowiednio dwa i trzy punkty.
– Miejsca w tabeli póki co nie oznaczają tak naprawdę nic. Traktujemy mecz z GKS Katowice jak kolejne wyzwanie ligowe. Nie patrzymy na niego w kategoriach najważniejszego do tej pory spotkania – mówił przed meczem z GKS-em Robert Makarewicz, trener Górnika, cytowany przez klubowy portal. – GieKSa gra praktycznie „gołą” jedenastką, co do pewnego momentu było ich siłą. Jednak w przekroju całego sezonu na pewno będzie to miało wpływ na końcową rywalizację, bo wybiegane minuty się kumulują. Ostatnie dwa mecze nie zakończyły się po myśli drużyny z Katowic i postaramy się wykorzystać ten ich dołek – dodawał Makarewicz.
Od początku meczu zaatakowały gospodynie podrażnione ostatnią porażką z Pogonią Szczecin. Inna sprawa, że Górniczki pozwalały im na zbyt wiele, popełniając indywidualne błędy. Pierwsze ostrzeżenie przyszło w 9. minucie, lecz na szczęście dobrze interweniowała kapitan łęczyńskiej drużyny, Anna Palińska. W odpowiedzi dwukrotnie na bramkę gości uderzały przyjezdne, bez pożądanych efektów.
W 17. min. było 1:0, a kolejną niefrasobliwą postawę defensywy gości wykorzystała Klaudia Maciążka. Za chwilę wynik podwyższyła Anna Bińkowska. Po pół godzinie gry było w zasadzie po meczu, kiedy to ponownie piłkę do siatki skierowała Maciążka.
Od tej chwili przyjezdne dążyły do strzelenia choćby honorowego gola, na co z całą pewnością w przekroju całego spotkania zasłużyły. Ich trener próbował ratować sytuację zmianami, ale nic z tego nie wynikało. Po zmianie stron, co prawda, Górniczki dwukrotnie pokonywały golkiperkę z Katowic, jednak sędzina ich nie uznała. Gol w końcu padł, ale jak to bywa w futbolu, dla drużyny przeciwnej i wygrana GKS Katowice 4:0, stała się faktem.
Następny mecz o punkty łęcznianki mają zaplanowany za tydzień, 26 marca. Wtedy o godzinie 13 podejmą one Pogoń Szczecin. Wcześniej, bo w najbliższą środę (godz. 12.30) czeka je wyjazdowe starcie z Resovią II Rzeszów w ramach spotkania 1/8 Orlen Pucharu Polski.
GKS Katowice – GKS Górnik Łęczna 4:0 (3:0)
Bramki: Maciążka 17, 28, Bińkowska 22, Brzęczek 90
GKS Katowice: Seweryn – Hajduk, Maciążka, Zając, Kozarzewska, Olszewska, Turkiewicz, Brzęczek, Tkaczyk (63 Grzegorczyk), Kłoda (74 Drąg), Bińkowska. Trener: Karolina Koch
Górnik: Palińska – Skupień (39 Fabova), Bużan (67 Litwiniec), Kazanowska, Głąb, Zając (46 Sikora), Szymczak (46 Dereń), Kaczor, Rapacka (67 Piętakiewicz), Lefeld, Miłek. Trener: Robert Makarewicz
Żółte kartki: Zając, Seweryn – Lefeld
Sędziowała: Monika Mularczyk ze Skierniewic
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?