Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bracia kurkowi

Kazimierz Pawełek
Kazimierz Pawełek
Kazimierz Pawełek Archiwum
Królewskiemu grodowi Kraków jest czego zazdrościć. Inne miasta chciałyby zapewne mieć Wawel, Sukiennice czy inne słynne zabytki. Ja, mieszkaniec Koziego Grodu od ponad pół wieku, zazdrościłem Krakowowi tylko organizowania cieszących się wielką popularnością strojnych, gwarnych i wesołych przemarszów braci kurkowych, w historycznych strojach polskiej szlachty oraz wielu ciekawych imprez strzeleckich i rozrywkowych organizowanych w mieście.

W królewskim grodzie Kraków Towarzystwo Strzeleckie "Bractwo Kurkowe", jedna z najstarszych organizacji obronnych w Europie i w Polsce, wywodząca się od cechów rzemieślniczych, została reaktywowana po wojnie już w 1957 r., a swojego Króla Kurkowego wybierają bracia od blisko pół wieku. Bractwa kurkowe działają obecnie w wielu miastach naszego kraju, być może nawet we wszystkich. Tylko u nas w tej sprawie panowała dziwna cisza…

Na szczęście do czasu, bowiem od tygodnia Lublin ma także swoje Bractwo Kurkowe, zorganizowane przed grupę entuzjastów tradycji mieszczańskich oddziałów obronnych w ich historycznych strojach. Przynależność do Bractwa Kurkowego łączy się z obowiązkiem osobistego zakupu niezbędnych rekwizytów. A to jest wydatek spory. Kontusz, żupan, kołpak lub konfederatka, buty, szabla oraz pas skórzany do szabli to wydatek sięgający blisko dziesięciu tysięcy złotych. Poza tym, ze swoich kieszeni pokrywają wydatki na różne akcje charytatywne, należące do ich podstawowych zadań.

Inaugurację działalności lubelskie Bractwo Kurkowe połączyło z głośną paradą. W ubiegły piątek, po nabożeństwie w katedrze, ubrani w historyczne stroje bracia kurkowi przemaszerowali ulicami: Królewską, Kardynała Stefana Wyszyńskiego, Bernardyńską na plac Litewski, gdzie złożyli wieńce pod pomnikami. Towarzyszyła im wojskowa orkiestra, zastępy harcerskie oraz liczne grupy lubelskich obywateli wielce zaciekawionych barwnym przemarszem.

Później bracia kurkowi udali się do Trybunału Koronnego, gdzie pani prezydentowa Karolina Kaczorowska potwierdziła przystąpienie do Towarzystwa Rycerskiego Braci Kurkowych (to rodzaj wyróżnienia najbardziej zasłużonych): Kazimierza Gajka, Jacka Szczota i Andrzeja Strawy. Do Bractwa Kurkowego przyjęci zostali w tym samym czasie: Andrzej Kita, Andrzej Kępa i Tadeusz Pęzioł. Jak na razie lubelskie bractwo nie ma jeszcze swojego Króla Kurkowego. Zostanie on wyłoniony w zawodach strzeleckich, które odbędą się po wakacjach. Zostanie nim najlepszy strzelec, a swą funkcję będzie pełnić przez rok. Po roku następuje detronizacja króla i ponowny wybór.

Inicjatorem i założycielem Bractwa Kurkowego w Lublinie jest Kzaimierz Gajek, znamienity obywatel naszego grodu, znany z licznych inicjatyw społecznych, biznesmen i właściciel Dworu Anna, który już wcześniej należał do bractwa w innym mieście. Do niego w trakcie prac organizacyjnych dołączył nauczyciel akademicki, a w przeszłości poseł na Sejm i wiceminister, Jacek Szczot.
Oprócz typowo wizerunkowych zadań Bractwa Kurkowego - uczestniczenia w barwnych paradach w strojach historycznych oraz w uroczystościach państwowych i kościelnych - organizacja ma na celu między innymi: pielęgnowanie i umacnianie praktyk życia chrześcijańskiego, tradycji narodowych, patriotycznych oraz upowszechnianie dawnych tradycji rycerskich. I jeszcze jedna ważna informacja: Bractwa Kurkowe nie mogą uczestniczyć w żadnych organizacjach o charakterze politycznym…

Możesz wiedzieć więcej! Za to warto zapłacić: Raporty, analizy, gorące tematy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski