Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bramka Bartosza Kowalczyka zapewniła Azotom Puławy wygraną w Głogowie

know
Fot. Lukasz Kaczanowski
Piłkarze ręczni Azotów Puławy wygrali czwarty mecz w PGNiG Superlidze, ale zwycięstwo w Głogowie z Chrobrym (26:25) nie przyszło im łatwo. Bramkę na wagę dwóch punktów rzucił w ostatnich sekundach najmłodszy w ekipie gości, Bartosz Kowalczyk. Wygraną Azoty przypłaciły kontuzją Piotra Masłowskiego, który złamał palec.

Po trzech wysokich zwycięstwach, tym razem puławianie musieli się mocno namęczyć, aby zdobyć kolejne punkty. Spotkanie w Głogowie przez 60 minut było bardzo wyrównane i żadnej ze stron nie udało się wypracować przewagi większej, niż dwie bramki.

Przez ponad 20 minut prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. Dopiero po serii trzech bramek, zdobytych przez Adama Skrabanie (dwóch) i Bartosza Jureckiego (którego Azoty przed sezonem wypożyczyły z Chrobrego), pozwoliły gościom po raz pierwszy uzyskać przewagę dwóch trafień (12:10).

Odpowiedź głogowian, a dokładnie Wiktora Kubały, była natychmiastowa i po chwili to gospodarze wygrywali 13:12. Remisowy wynik pierwszej połowy ustalił Nikola Prce.

Niestety, z powodu kontuzji już po kilku minutach gry parkiet opuścił Piotr Masłowski. Po meczu okazało się, że rozgrywający Azotów ma złamany palec.

Druga połowa przebiegała według niemal identycznego scenariusza. Tyle, że to Chrobremu, najpierw tuż po przerwie, a potem w 51. minucie, udało się na chwilę odskoczyć na dwie bramki (było 17:15 i 23:21). Ale w obu przypadkach puławianie szybko odrabiali straty.

Im bliżej było końca meczu, tym większe nerwy wkradały się w grę obu drużyn. Między 46. a 52. minutą Chrobry i Azoty nie wykorzystały po dwa rzuty karne (w zespole z Puław z linii siedmiu metrów pomylili się Krzysztof Łyżwa i Przemysław Krajewski).

Ale to goście w końcówce zachowali więcej zimnej krwi i zagrali skuteczniej w ataku. Gospodarze po uzyskaniu prowadzenia 23:21 przez siedem kolejnych minut nie potrafili pokonać bramkarza Azotów. Podopieczni trenera Marcina Kurowskiego zdobyli w tym czasie trzy bramki.

W 59. minucie Bartosz Kowalczyk dał gościom prowadzenie 25:24, ale szybko wyrównał Dominik Płócienniczak. Gdy wydawało się, że konieczne będzie rozegranie dogrywki (według nowych przepisów w PGNiG Superlidze mężczyzn każdy mecz musi wyłonić zwycięzcę), Kowalczyk tuż przed końcową syreną rzucił zwycięską bramkę.

Chrobry Głogów - Azoty Puławy 25:26 (13:13)
Chrobry: Stachera, Kapela – Kubała 8, Sićko 4, Krzysztofik 4, Sadowski 3, Świtała 2, Płócienniczak 1, Gujski 1, Tylutki 1, Biegaj 1, Sobut. Kary: 12 min. Trener: Jarosław Cieślikowski
Azoty: Koshovy, Bogdanov – Łyżwa 6, Prce 5, Krajewski 3, Skrabania 3, Jurecki 3, Kowalczyk 2, Sobol 1,Kuchczyński 1, Masłowski 1, Grzelak 1, Przybylski, Kubisztal, Petrovsky. Kary: 8 min. Trener: Marcin Kurowski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski