Śląsk ma w tej dziedzinie osiem lat doświadczeń, Lubelszczyzna niecały rok. Jednak to właśnie nasz region, zdaniem Krzysztofa Krystowskiego, prezesa PZL-Świdnik, ma największe szanse odnieść światowy sukces w branży lotniczej. - Należymy do elitarnego grona fabryk, gdzie potrafi się projektować i produkować śmigłowce. W całej Europie jest pięć takich miejsc, w tym Lublin - podkreślał Krystowski. Zapowiedział przekazanie na organizację klastra kilkuset tysięcy złotych, które umożliwią zatrudnienie pracowników i wynajęcie biur.
Przypomnijmy, Lubelski Klaster Zaawansowanych Technologii Lotniczych powołały w kwietniu ubiegłego roku Urząd Miasta Lublin, Urząd Marszałkowski i PZL-Świdnik. Ten ostatni, jako największy podmiot spośród przedsiębiorstw lotniczych w regionie, koordynuje jego działalność.
Organizacja ma wspierać rozwój branży lotniczej na Lubelszczyźnie. Chodzi o to, żeby przemysł stawał się bardziej nowoczesny, konkurencyjny i tworzył nowe miejsca pracy. Ideę popiera Bożena Lublińska--Kasprzak z Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Przyznaje, że do 2020 r. będzie więcej możliwości uzyskania dofinansowania na działalność.
Skupieni w lubelskim klastrze szansę dla siebie upatrują w kontrakcie z MON. - Gorąco kibicujemy PZL-Świdnik w związku z przetargiem na zakup śmigłowców wielozadaniowych dla polskich Sił Zbrojnych, ponieważ śląskie firmy liczą na zamówienia kooperacyjne - mówł Jarosław Bulanda, wiceprezes Śląskiego Klastra Lotniczego.
W PZL-Świdnik zatrudnionych jest 3500 osób, w tym prawie 630 inżynierów. Kolejni pracują u ponad 900 poddostawców.
Piotr Nowak
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?