Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brodka wraca do Lublina z rewolucyjnym materiałem

Michał Dybaczewski
Michał Dybaczewski
Maksym Rudnik
Brodka zaśpiewa w Studiu Koncertowym Radia Lublin. I to już w najbliższą sobotę. Artystka wraca do naszego miasta po pięciu latach przerwy. Mało tego, wraca z nowym albumem, który jest rewolucją nie tylko w jej twórczości, ale wywraca do góry nogami całą polską scenę muzyczną

Nie ma na polskiej scenie muzycznej artystki, która by tak intensywnie ewoluowała, jak właśnie Brodka. „Idolowe” czasy zamknięte zostały „Albumem” (2004) i „Moimi piosenkami” (2006). Potem przyszła kolej na „Grandę” (2010), która była dla Brodki nowym otwarciem i pójściem w zupełnie inny rejon, przez co straciła mniej wymagających fanów, na rzecz tych, którzy wiedzą o co w muzyce chodzi. Po drodze był jeszcze singiel „Varsovie” na którym sięgnęła po język angielski i jeszcze mocniej weszła w poletko szeroko pojętej „alternatywy”. Nieodżałowane imprezy z cyklu dirty pretty songs w Scenie Opium na miasteczku akademickim już na zawsze kojarzyć będą mi się właśnie z tą piosenką.

Językiem angielskim Brodka operowała także na kolejnych albumach: „Cloatches” (2016) i „Brut” (2021). Teraz wraca do języka ojczystego, bo jej najnowszy album „Sadza” jest w całości zaśpiewany po polsku. Muzycznie zaś Brodka dokonuje kolejnego w swojej karierze „przewrotu kopernikańskiego”, czyniąc to w duecie z producentem kryjącym się pod szyldem 1988, czyli Przemysławem Jankowiakiem.

- Koncepcja całości stoi w pół kroku pomiędzy hip hopem a jednak piosenką, z obu konwencji biorąc to, co najlepsze. Słychać to w singlowej Sadzy (z melodeklamacją Brodki), a jeszcze lepiej – w świetnej Monice, która z kolei sygnalizuje bardzo osobiste otwarcie i wątek tęsknoty za brakiem kontroli w życiu. (…) Brodka pokazuje, że z nowoczesnym popem jest trochę jak z grami wideo: czasem jedna przypomina drugą, bo dzielą ten sam programistyczny silnik. A jakąś rewolucję wprowadza  zmiana tego silnika, wiążąca się też ze zwiększonym ryzykiem. Tutaj to ryzyko słychać, słychać potrzebę wyjścia na moment ze strefy komfortu. Wielkiego znoju na tej udanej płycie – chyba najlepszej w dorobku Brodki – nie słychać. Ale o tym, że aby coś zrobić inaczej, uzyskać naprawdę robiący wrażenie efekt, zmienić silnik, trzeba się napracować i może jeszcze trochę pobrudzić – o tym też w pewnym sensie jest „Sadza” – recenzuje najnowszy album Brodki dziennikarz muzyczny Bartek Chaciński. Efekty zmiany silnika usłyszymy "na żywo" już w najbliższą sobotę w Radiu Lublin.

12 listopada, sobota, godz. 20, Radio Lublin

Bilety: 89 zł

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski