Brutalne pobicie przy ul. Zana w Lublinie. Ruszył proces o usiłowanie zabójstwa

Na rozprawę z aresztu został doprowadzony Adrian L. 29-latek odpowiada za zdarzenie z 16 maja ubiegłego roku. W nocy razem z partnerką Agnieszką M. i innym mężczyzną przyszedł do mieszkania przy ul. Zana w Lublinie. Otworzyła mu właścicielka, znajoma Agnieszki M.

Jak ustaliła prokuratura, Adrian L. już od progu zaczął szukać mężczyzny. Znalazł go śpiącego w łóżku. Ściągnął go na podłogę, kopał po głowie, bił pięściami i wykrzykiwał, że go zabije. Pokrzywdzony stracił przytomność.

W tym czasie reszta osób stała obok. Mieszkanka chciała pomóc pokrzywdzonemu, ale towarzysz napastnika blokował wejście do pokoju. Według relacji świadka zajściu przyglądała się także Agnieszka M. Była nietrzeźwa. Mieszkanka zapamiętała krew na podłodze, ścianach i twarzy ofiary. Później Adrian L. zagroził jej, że „skończy tak samo, jak sprzeda ich na psy”. Następnie Agnieszka M., Adrian L. i inny mężczyzna opuścili lokal.

O zdarzeniu zostało powiadomione pogotowie. Pokrzywdzony miał liczne złamania w obrębie czaszki. Według lekarzy odniesione obrażenia realnie zagrażały jego życiu. Poszukiwania sprawców zaczęła policja.

Adrian L. i Agnieszka M. zostali zatrzymani 19 maja. Okazało się, że przed zajściem 36-latka miała sprzeczkę ze współlokatorką i pokrzywdzonym. To wywołało furię u jej partnera.

Śledztwo wszczęła prokuratura. Postępowanie zakończyło się skierowaniem do sądu aktu oskarżenia przeciwko Adrianowi L. i Agnieszce M. Pierwsza rozprawa odbyła się w czwartek. Agnieszka M., która odpowiada za nieudzielenie pomocy, nie stawiła się w sądzie.

Kolejne posiedzenie zaplanowano na 12 lutego. Wówczas mają zostać przesłuchani świadkowie. Za usiłowanie zabójstwa grozi wieloletnie więzienie. Za nieudzielenie pomocy Kodeks karny przewiduje do 3 lat pozbawienia wolności.