Paweł P. i Justyna T. postanowili się napić. Jako miejsce libacji wybrali pustostan w Białej Podlaskiej. Lokal tymczasowo zajmował inny spożywający alkohol mężczyzna.
Według relacji oskarżonych, w pewnym momencie mężczyzna miał odnieść się wulgarnie do kobiety. Justyna T. uderzyła go dwukrotnie otwartą dłonią. W obronie „czci niewieściej” wystąpił Paweł P. Brutalnie pobił pokrzywdzonego.
Po pewnym czasie Paweł P. i Justyna T. powrócili do spożycia. Dołączył do nich Łukasz O. Kontynuację libacji popsuł im niedobór alkoholu. Mężczyźni postanowili poszukać go u pokrzywdzonego.
Tym razem napastnicy byli jeszcze bardziej brutalni. Mężczyzna został pobity pięściami i skopany. Miał połamane żebra i kości czaszki. Wymagał pilnej pomocy medycznej.
Do zdarzenia doszło w nocy z 17 na 18 maja 2019 r. Pokrzywdzony musiał przejść długotrwałe leczenie. Troje sprawców zostało zatrzymanych tuż po zdarzeniu. Ich proces toczył się przed Sądem Okręgowym w Lublinie.
- Wina oskarżonych, co do zasady, nie budzi wątpliwości – przyznał sędzia Łukasz Obłoza.
W toku procesu nie udało się potwierdzić wersji prokuratura. Śledczy starali się dowieść, że sprawcy okradli swoją ofiarę. W wyjaśnieniu okoliczności zdarzenia nie pomagał sam pokrzywdzony, który w momencie zdarzenia był pijany. Podczas zeznawania przed sądem nie był w stanie przypomnieć sobie czy miał pieniądze, które można by mu ukraść.
Sąd rozważał zakwalifikowanie czynu jako rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Paweł P. był bowiem w glanach, którymi kopał pokrzywdzonego. Jednak sąd stwierdził, że nie można ich potraktować na równi z takimi przedmiotami, jak nóż czy broń palna.
- Nie były to buty wojskowe, podkute metalem. Były to zwykłe buty, które były użytkowane przez pana P. - przyznał sędzia Łukasz Obłoza. Wyrok zapadł w piątek.
Najlżej ukarana została 40-letnia Justyna T., której wkład w pobicie ograniczył się do wymierzenia pokrzywdzonemu dwóch policzków. Sąd skazał ją na cztery miesiące pozbawienia wolności. 37-letni Łukasz O. usłyszał karę dwóch lat i sześciu miesięcy więzienia.
Wszyscy sprawcy byli wcześniej karani. Paweł P. wyszedł z więzienia zaledwie kilkanaście miesięcy przed feralną nocą. To on był najbardziej brutalny, dlatego sąd skazał 30-latka na trzy lata i sześć miesięcy pozbawienia wolności.
Justyna T. odpowiadała z wolnej stopy. Łukasz O. został zatrzymany 18 maja 2019 r. i od tego czasu przebywa za kratkami. Sąd uchylił wobec niego areszt, ale i tak w nim pozostanie. To dlatego, że odbywa karę za inne przestępstwa. Paweł P. również został ujęty tuż po zdarzeniu. W areszcie poczeka na uprawomocnienie się wyroku.
Skazani mają też zapłacić ofierze 5500 zł tytułem zadośćuczynienia.
- Tych miejsc w Lublinie już nie ma. Sprawdź
- Tych panów ginekologów najbardziej chwalą pacjentki. Zobacz ranking specjalistów
- Najdziwniejsze rzeczy, które oddają mieszkańcy naszego regionu za pośrednictwem OLX
- Polecają ich zadowoleni klienci. Sprawdź ranking najwyżej ocenianych fryzjerów
- Ciekawe budynki użytkowe z woj. lubelskiego na sprzedaż. Sprawdź ile kosztują
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?