Brzoza rośnie przy bloku przy ul. Puławskiej 26, między placem zabaw dla dzieci a chodnikiem, w pobliżu schodów prowadzących na skarpę.
- Wykonano skandaliczne cięcia drzewa, zniknęła praktycznie cała korona brzozy. Czy to dopuszczalne? Gałęzie były zdrowe, nikomu nie zagrażały – podkreśla nasz Czytelniczka.
I dodaje:
– To była najpiękniejsze drzewo w tym miejscu.
Teren, gdzie rośnie drzewo należy do Spółdzielni Budowlano – Mieszkaniowej „Instalator”.
- To cięcia pielęgnacyjne, wykonane zgodnie ze sztuką – przekonuje Jerzy Kopeć, prezes SBM „Instalator”.
Pierwotnie spółdzielnia wystąpiła do lubelskiego ratusza o zgodę na wycięcie brzozy. Urzędnicy się na to nie zgodzili.
- Wielu mieszkańców prosi nas o podcięcie koron drzew, szczególnie tych wysokich, mocno rozrośniętych. Obawiają się, że przy silnych wiatrach mogą się one przewrócić na balkony – wskazuje Kopeć.
Inaczej sprawę ocenia nasza Czytelniczka.
- Ta brzoza nie stwarzała zagrożenia. To było piękne, zdrowe drzewo. Była wielka, wyższa niż stojący przy ul. Puławskiej 26 26 czteropiętrowy blok. Mieszkam tu od 14 lata i nigdy nie widziałam, aby złamała się na niej choć jedna gałązka. A teraz została ogłowiona – wskazuje nasza Czytelniczka.
- Drzewa powinny być pielęgnowane. Można usunąć do 30 procent korony, a w uzasadnionych przypadkach nawet więcej. Po wykonanych zabiegach drzewo się zregeneruje, zagęści uzyska bardziej kulisty pokrój. Nie krzywdzimy drzew – przekonuje Kopeć.
To, czy cięcie brzozy przy ul. Puławskiej 26 wykonano poprawnie oceni miasto.
- Otrzymaliśmy informację o nieprawidłowym przycięciu drzewa przy ul. Puławskiej. Pracownik Wydziału Zieleni i Gospodarki Komunalnej podczas wizyty na miejscu oceni stan drzewa i zakres wykonanych cięć. W przypadku stwierdzenia nieprawidłowości zostaną podjęte działania wynikające z przepisów ustawy o ochronie przyrody – informuje Monika Głazik z biura prasowego lubelskiego ratusza.
Ratusz przypomina jednocześnie zasady dotyczące przycinania koron drzew.
- Spółdzielnie, podobnie jak i mieszkańcy i inne podmioty mogą wykonywać cięcia pielęgnacyjne drzew na swoim terenie zgodnie ze sztuką ogrodniczą. Oznacza to, że nie mogą one przekroczyć 30 procent powierzchni korony drzewa. W przypadku przekroczenia tego parametru następuje uszkodzenie drzewa, a jeśli cięcie objęło więcej niż 50 procent powierzchni korony to wówczas jest to zniszczenie drzewa. W obu przypadkach nakładane są kary administracyjne - precyzuje Głazik.
SBM Instalator przyznaje, że to nie koniec cięć koron drzew, które znajdują się na jej terenie.
– Teraz jest czas na cięcie brzóz. Później podobne zabiegi pielęgnacyjne będziemy wykonywać przy kolonach, lipach – zapowiada Kopeć.
- Święto Chleba w Muzeum Wsi Lubelskiej przyciągnęło tłumy smakoszy
- Wystawców i kupujących nie brakuje. W Zamościu odbył się kolejny Pchli Targ
- Piękny wieczór przy „Z5”. Fani żużla w obiektywie Kuriera Lubelskiego
- 12,5 tys. kibiców świadkami historycznego meczu Motoru. Zdjęcia z trybun Areny
- Ulicami Lublina ścigali się w Biegu Koziołka. Zobacz uczestników "Dychy"
- Lubelskie Bractwo Strzelców Kurkowych świętuje stulecie odrodzenia. Zobacz zdjęcia