MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Brzoza straciła koronę. Skandal – grzmi cześć mieszkańców. Pielęgnacja – zapewnia spółdzielnia

Artur Jurkowski
Kilkudziesięcioletnia brzoza rosnąca przy bloku przy ul. Puławskiej 26 straciła część korony. - Skandal – oburza się nasza Czytelniczka. - To pielęgnacja drzewa, której nie wykonywano od 20 lat – wyjaśnia spółdzielnia mieszkaniowa, która zleciła prace.

Brzoza rośnie przy bloku przy ul. Puławskiej 26, między placem zabaw dla dzieci a chodnikiem, w pobliżu schodów prowadzących na skarpę.

- Wykonano skandaliczne cięcia drzewa, zniknęła praktycznie cała korona brzozy. Czy to dopuszczalne? Gałęzie były zdrowe, nikomu nie zagrażały – podkreśla nasz Czytelniczka.

I dodaje:

– To była najpiękniejsze drzewo w tym miejscu.

Teren, gdzie rośnie drzewo należy do Spółdzielni Budowlano – Mieszkaniowej „Instalator”.

- To cięcia pielęgnacyjne, wykonane zgodnie ze sztuką – przekonuje Jerzy Kopeć, prezes SBM „Instalator”.

Pierwotnie spółdzielnia wystąpiła do lubelskiego ratusza o zgodę na wycięcie brzozy. Urzędnicy się na to nie zgodzili.

- Wielu mieszkańców prosi nas o podcięcie koron drzew, szczególnie tych wysokich, mocno rozrośniętych. Obawiają się, że przy silnych wiatrach mogą się one przewrócić na balkony – wskazuje Kopeć.

Inaczej sprawę ocenia nasza Czytelniczka.

- Ta brzoza nie stwarzała zagrożenia. To było piękne, zdrowe drzewo. Była wielka, wyższa niż stojący przy ul. Puławskiej 26 26 czteropiętrowy blok. Mieszkam tu od 14 lata i nigdy nie widziałam, aby złamała się na niej choć jedna gałązka. A teraz została ogłowiona – wskazuje nasza Czytelniczka.

- Drzewa powinny być pielęgnowane. Można usunąć do 30 procent korony, a w uzasadnionych przypadkach nawet więcej. Po wykonanych zabiegach drzewo się zregeneruje, zagęści uzyska bardziej kulisty pokrój. Nie krzywdzimy drzew – przekonuje Kopeć.

To, czy cięcie brzozy przy ul. Puławskiej 26 wykonano poprawnie oceni miasto.

- Otrzymaliśmy informację o nieprawidłowym przycięciu drzewa przy ul. Puławskiej. Pracownik Wydziału Zieleni i Gospodarki Komunalnej podczas wizyty na miejscu oceni stan drzewa i zakres wykonanych cięć. W przypadku stwierdzenia nieprawidłowości zostaną podjęte działania wynikające z przepisów ustawy o ochronie przyrody – informuje Monika Głazik z biura prasowego lubelskiego ratusza.

Ratusz przypomina jednocześnie zasady dotyczące przycinania koron drzew.

- Spółdzielnie, podobnie jak i mieszkańcy i inne podmioty mogą wykonywać cięcia pielęgnacyjne drzew na swoim terenie zgodnie ze sztuką ogrodniczą. Oznacza to, że nie mogą one przekroczyć 30 procent powierzchni korony drzewa. W przypadku przekroczenia tego parametru następuje uszkodzenie drzewa, a jeśli cięcie objęło więcej niż 50 procent powierzchni korony to wówczas jest to zniszczenie drzewa. W obu przypadkach nakładane są kary administracyjne - precyzuje Głazik.

SBM Instalator przyznaje, że to nie koniec cięć koron drzew, które znajdują się na jej terenie.

– Teraz jest czas na cięcie brzóz. Później podobne zabiegi pielęgnacyjne będziemy wykonywać przy kolonach, lipach – zapowiada Kopeć.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kadra Probierza przed Portugalią - meldunek ze Stadionu Narodowego

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski