Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budżet obywatelski Lublina. W sobotę start głosowania

Sławomir Skomra
Sławomir Skomra
Problemy są też z realizacją pomysłów z ubiegłorocznej edycji BO. To np. budowa boiska przy szkole podstawowej nr 10 przy ul. Kalinowszczyzna.
Problemy są też z realizacją pomysłów z ubiegłorocznej edycji BO. To np. budowa boiska przy szkole podstawowej nr 10 przy ul. Kalinowszczyzna. Anna Kurkiewicz
Od soboty, przez 10 dni, mieszkańcy będą mogli głosować w najnowszej odsłonie budżetu obywatelskiego. Tymczasem nieukończone są projekty jeszcze z 2014 roku.

W sobotę rozpocznie się głosowanie w tegorocznej edycji budżetu obywatelskiego. Każdy z mieszkańców od 16. roku życia będzie mógł wskazać dwa małe i jeden duży projekt, a do podziału jest 15 mln złotych. Dużo, chociaż w tym roku mieszkańcy zgłosili aż 170 propozycji, a ich wartość opiewa na 90 mln złotych.

- Ostatecznie pod głosowanie będzie poddanych 149 projektów: 111 małych i 38 dużych- mówi Piotr Choroś z kancelarii prezydenta miasta. - W tym tygodniu rozwieziemy ostatnie urny do głosowania, karty i książeczki informacyjne z opisem wszystkich projektów. Rady dzielnic i pomysłodawcy odbierają od nas plakaty – dodaje.

Już wcześniej ratusz oceniał, że za 15 mln zł uda się zrealizować 25 – 30 pomysłów mieszkańców.

Spadek z poprzednich edycji

Tymczasem istnieją projekty z lat ubiegłych, które nadal czekają na realizację. Pierwsza edycja BO odbyła się w 2014 r. Na stronie internetowej BO jasno widać, że nie wszystkie pomysły udało się zakończyć. Tak jest np. z budową traktu pieszo – rowerowego od ul. Klepackiego do ulicy Lipniak.

Z pomysłami oficjalnie zakończonymi też nie wszystko jest w porządku. Agata Frankowska jest pomysłodawczynią budowy pięciu wybiegów dla psów. Ten projekt wygrał głosowanie i już od dawna czworonogi miały hasać po wybiegach. Robią to na czterech. – Budowa ostatniego, przy ul. Koncertowej nie została zakończona – mówi Frankowska. – Tam był problem z podłożem. Okazało się, że jest tam glinka. Dopiero ostatnio była zrywana i teraz trzeba tam posadzić trawę – tłumaczy.

Do tegorocznej edycji BO Frankowska już projektu nie zgłosiła. – To słuszna idea, ale za realizację przedsięwzięć odpowiadają urzędnicy, którzy niekoniecznie się na tym znają. Jeśli pomysłodawca chce mieć kontrolę nad inwestycją, to czeka go dużo pracy i musi na projekt poświęcić dużo czasu, żeby go przypilnować – mówi i dodaje: - Czy jestem tym zniechęcona? Może nie, ale na pewno zmęczona.

Kilka problemów

Problemy są też z realizacją pomysłów z ubiegłorocznej edycji BO. To np. budowa boiska przy szkole podstawowej nr 10 przy ul. Kalinowszczyzna. Urzędnicy dopiero niedawno wyłonili w przetargu firmę, która ma wybudować nowe boisko. Ale do podpisania umowy jeszcze daleko, bo konkurencyjne firmy biorące udział w postępowaniu mogą się odwoływać. Mimo tego ratusz zapewnia, że budowa boiska ma się zakończyć jeszcze tej jesieni. Miasto przeznacza na ten cel 716 tys. zł.

Jeszcze więcej problemów jest przy budowie boiska przy stadionie Sygnału przy ul. Zemborzyckiej. Pomysłodawcy wycenili inwestycje na 1,5 mln zł, ale najtańsza ofertą, jaką ratusz otrzymał w przetargu to… 2,9 mln zł.

Już wiadomo, że inwestycja musi zostać okrojona i nie będzie boiska ze sztuczną nawierzchnią. Być może skończy się tylko na budowie nowych szatni.

- Realizacja projektów zależy od wielu czynników. Czasami któryś z pomysłodawców nie doszacuje przedsięwzięcia, czasami do przetargu nikt się nie zgłosi i procedurę trzeba przeprowadzić ponownie – mówi Choroś.

Liberalna polityka

Czy jest sposób na uniknięcie podobnych przypadków? Zdaniem Chorosia trzeba by wydłużyć czas oceny projektów, a urzędnicy musieliby dokładnie przeanalizować każdy z kosztorysów. – Nie chcemy tego robić. Zgodnie z zaleceniem pana prezydenta przyjęliśmy liberalną politykę i każdą wątpliwość – np. co do kosztów czy terminu realizacji – rozstrzygamy na korzyść pomysłodawcy – mówi urzędnik. – Czasami się na tym przejeżdżamy, ale czasami ryzyko się opłaca – dodaje.

Coś dla ciała, coś dla duch, coś dla jeża

Tegoroczne głosowanie w BO potrwa do 10 października. Jak co roku na liście do głosowania jest dużo projektów infrastrukturalnych: remont ulic, budowa chodników i ścieżek rowerowych. Do tego są też projekty kulturalne, społeczne i sportowe.

Można też zagłosować na dosyć oryginalne pomysły jak kosztującą ponad 1 mln zł produkcje filmu 3D przedstawiającego Lublin za 700 lat. 190 tys. zł ma kosztować postawienie domków dla kotów na Kalinowszczyźnie. 260 tys. zł to koszt utworzenia Hał Kał Patrolu, który na zgłoszenie będzie (na rowerze) przyjeżdżał na miejsce i sprzątał psie odchody. Posadzie 700 dębów na 700-lecie Lublina ma kosztować 490 tys. zł, a 500 tys. zł to koszt wymiany nawierzchni na Starym Mieście – tak żeby wygodniej było chodzić tam w szpilkach. Ponad 61 tys. zł ma kosztować przeprowadzenie akcji informacyjnej o jeżach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski