Organizatorzy Marszu Równości niemal w samo południe złożyli zażalenie na wyrok Sądu Okręgowego. W środę ten sąd przyznał rację prezydentowi Lublina i i podtrzymał zakaz marszu planowanego na sobotę. Teraz sprawę będzie rozpatrywał Sąd Apelacyjny.
Marsz jest od kilkunastu dni bardzo gorącym tematem w Lublinie. Wojewoda lubelski, Przemysław Czarnek (PiS) mówił o nim tak: - Nade wszystko twierdzę, że takie obnoszenie się ze swoją seksualnością na ulicy jest po prostu obrzydliwe. Mnie nie interesuje kto z kim śpi, czy z żoną, czy z kochanką, czy z drugim mężczyzną czy z kobietą. To są sprawy prywatne – mówi na nagraniu przedstawiciel rządu na Lubelszczyźnie dodając, że jest przeciwko promowaniu „zboczeń, dewiacji, wynaturzeń”.
WIĘCEJ: Wojewoda o Marszu Równości: „Obrzydliwe". To promowanie „zboczeń, dewiacji, wynaturzeń”
Właśnie za takie słowa radni miejscy Platformy Obywatelskiej i Wspólnego Lublina (popierający prezydenta Krzysztofa Żuka) chcą odwołania wojewody. Stosowny apel do premiera ma zostać przyjęty na sesji 25 października. Formalnym powodem mają być zapisy ustawy o wojewodzie, która stwierdza, że „wojewoda reprezentuje w swoich wystąpieniach stanowisko zgodne z ustaleniami przyjętymi przez Radę Ministrów”
- Stawiamy pytanie do Mateusza Morawieckiego, czy to oznacza, że polski rząd, że Rada Ministrów przyjmuje takie słowa jako swoje słowa, jako swoje oficjalne stanowisko? - pyta przewodniczący RM, Piotr Kowalczyk. - Jeśli pan wojewoda lubelski przekroczył swoje uprawnienia, używając takich słów, a nie jest to stanowisko polskiego rządu, to nie powinien przecież być wojewodą lubelskim i nie powinien sprawować tej funkcji - dodał.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?