Wypadek na Smorawińskiego: Dwie osoby nie żyją (ZDJĘCIA)
- Mieszkaniec Lublina, który kierował samochodem w bliżej nieokreślonych okolicznościach zjechał na prawe pobocze, odbił się od krawężnika i dachem pojazdu uderzył w słup latarni - poinformowała nas w środę Anna Smarzak z KWP w Lublinie. - Teraz poszukujemy świadków. Śledztwo wszczęła prokuratura i ona zbada dokładne przyczyny wypadku - dodaje. Tyle policja. Internauci mają dużo więcej do powiedzenia.
Pod artykułem o wypadku na Smorawińskiego na stronie Kuriera Lubelskiego jest ponad 200 komentarzy. Informację przeczytało więcej niż 100 tys. ludzi. W ciągu jednej doby.
Od początku nasi Czytelnicy, a zarazem świadkowie wypadku wysyłali nam zdjęcia i opisywali zdarzenie. - Widziałam z balkonu i to pech chciał, że tak się stało. Podobnie jak wielu kierowców na tym odcinku drogi raczej wolno nie jechał - napisała M. - Wyjeżdżając z zakrętu nie widać innych pojazdów stojących na światłach i niestety szybko wyhamować się nie da. Co z tego, że jest tam ograniczenie do 70 skoro wszyscy jeżdżą ponad setkę? - pytała. Czytelnicy wielokrotnie podkreślali też dobry stan drogi i brak, koniecznego ich zdaniem, fotoradaru.
Na forum pisali też najbliżsi tragicznie zmarłych. - Te dwie osoby to moja siostra i jej chłopak - napisał ktoś.
Tragedia pary skłoniła internautów nie tylko do analizy sytuacji, współczucia i refleksji, ale także do krytyki systemu szkolenia kierowców. - Na części teoretycznej kursu na prawo jazdy szlifowane są m.in. makiety ze skrzyżowaniami czy pierwszeństwem przejazdu, a powinny być pokazywane filmy bez cenzury, żeby kierowcy coś do siebie wzięli - napisała Ona998.
Z parą w peugeocie jechała także 20-letnia dziewczyna. W stanie ciężkim trafiła do szpitala. - Jej stan jest stabilny, została zakwalifikowana na operację ortopedyczną - powiedziała nam Marta Podgórska, rzeczniczka szpitala klinicznego nr 4 w Lublinie.
***
W ciągu ostatnich trzech dni, na drogach województwa zginęły cztery młode osoby. Czy to wiek i niedoświadczenie jest główną przyczyną takich tragedii?
- Nasze statystyki mówią, że to kierowcy w wieku 18-24 lat powodują największą liczbę wypadków. Na pewno brak doświadczenia nie jest jedyną przyczyną takiego stanu rzeczy. Moim zdaniem młodzi ludzie nie myślą o tym, że jazda autem może skończyć się tragedią. Nie można jednak uogólniać. Zdrowy rozsądek jest potrzebny kierowcom w każdym wieku.
Nasi Internauci piszą, że nieocenzurowane filmy pokazujące ofiary takich wypadków powinny stać się stałym elementem kursów na prawo jazdy. Co Pan sądzi na ten temat?
- Jest to jakieś wyjście, żeby uzmysłowić ludziom co może ich czekać, jeśli będą bardziej nieroztropni. Program kursu jest określany rozporządzeniami z góry, ale wszystko można zmienić. Zależy tylko ilu kursantów weźmie to do serca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?