Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Byliśmy w stanie wywieźć punkty z Warszawy", czyli opinie po meczu Legia - Górnik Łęczna. Zobacz zdjęcia

Karol Kurzępa
Karol Kurzępa
fot. adam jankowski / polska press
Piłkarze łęczyńskiego Górnika doznali piątej porażki w sezonie 2021/22. W starciu ósmej kolejki zielono-czarni przegrali na wyjeździe z Legią Warszawa 1:3. - Naszą bolączką jest to, że mając swoją taktykę, w łatwy sposób tracimy bramki - stwierdził po końcowym gwizdku trener ekstraklasowego beniaminka z Lubelszczyzny, Kamil Kiereś.

- Niedawno skorzystaliśmy z ligowej przerwy na mecze reprezentacji. Był to dla nas bardzo ważny okres, mając na uwadze to, że po awansie do ekstraklasy z baraży, nie mieliśmy praktycznie czasu na odpowiednie przygotowania do sezonu. Pierwsza część rozgrywek była w naszym wykonaniu bardzo słaba. Szukaliśmy wzmocnień właściwie do końca okienka transferowego. Podczas reprezentacyjnej przerwy mieliśmy nadzieję, że poprzez pracę odbudujemy konkret, jeżeli chodzi o ustawienie, dyspozycję i motorykę zespołu. Wrócę do spotkania z Wisłą Płock z poprzedniej kolejki, które pokazało zupełnie nowe oblicze drużyny. Zastosowaliśmy wówczas nowy system, 4-2-3-1, odrobiliśmy straty z 0:2 na 3:2. Z dużą nadzieją, mając taką energię z tamtego meczu, przyjechaliśmy do Warszawy, aby zaprezentować się w taki sposób i poszukać punktów, wygrać - przyznał na pomeczowej konferencji prasowej szkoleniowiec Górnika.

Jak natomiast trener zielono-czarnych ocenił spotkanie z mistrzem Polski? - Oczywiście, Legia była faworytem, a my kopciuszkiem, ale wydaje mi się, że zaprezentowaliśmy się bardzo godnie. Szkoda, że nie zdobyliśmy punktów, nie zagraliśmy o zwycięstwo. Uważam, że przebieg spotkania pokazał naszą odważną, zdecydowaną grę. Założyliśmy sobie, by nie tylko bronić się na własnej połowie, ale w wielu momentach, szczególnie w pierwszej połowie, zakładaliśmy też wysoki pressing. Do przerwy było 2:1 dla Legii, lecz sądzę, że w akcjach podbramkowych był remis. W pierwszej połowie na pewno zabrakło nam w niektórych sytuacjach precyzji w strzale i dobrych decyzji, lepszego pomysłu. Mimo że przegrywaliśmy 0:2, nie rezygnowaliśmy z wysokiego pressingu i charakternie dopięliśmy do tego, że wróciliśmy do gry po bramce Bartka Śpiączka z rzutu karnego i świetnym rajdzie Marcela Wędrychowskiego. W przerwie mieliśmy świadomość tego, że - grając u murowanego faworyta, jakim jest Legia – jesteśmy w grze, powalczymy. Wydaje mi się, że druga połowa nie była może aż tak dynamiczna w naszym wykonaniu, jak pierwsza. Staraliśmy się jednak grać, na tyle, na ile mogliśmy, nie tylko na własnej połowie, ale też i atakować Legię w fazach obronnych na jej połowie. Były momenty, kilka oskrzydleń, dośrodkowań, strzały. Po przerwie rywale mieli sporo stałych fragmentów gry, rzutów rożnych, a strzały z dystansu Legii były dość groźne. Można pochwalić dyspozycję Maćka Gostomskiego, który w wielu sytuacjach pokazał kunszt bramkarski. Szkoda, naprawdę szkoda. Czujemy, że byliśmy w stanie powalczyć o punkty, wywieźć je z Warszawy - dodał.

Już w najbliższy piątek "Górników" czeka kolejna ligowa potyczka, tym razem na własnym stadionie. Do Łęcznej przyjedzie Lechia Gdańsk. - Jesteśmy nisko w tabeli, mamy tylko pięć punktów. Nie możemy spuścić głów. Trzeba sumiennie pracować. My nie będziemy Legią Warszawa, Lechem Poznań, Pogonią Szczecin czy Zagłębiem Lubin, ale w swoim zespole mamy zawodników o określonym potencjale. Moim zadaniem, jako trenera, jest wydobyć maksymalny potencjał z tych piłkarzy. Mecz z Legią pokazał, że stać ich na dobrą grę. Na pewno musimy wyeliminować błędy, bo gole strzeliliśmy sobie sami. Naszą bolączką jest to, że mając swoją taktykę, w łatwy sposób tracimy bramki. Uważam, że jeżeli uda nam się to poprawić, możemy być zespołem, który w tej lidze będzie zdobywał punkty. Chcielibyśmy się wydostać ze strefy spadkowej, taki jest nasz cel - zakończył Kamil Kiereś.

Krótkimi słowami mecz podsumował natomiast Marcel Wędrychowski, który wywalczył rzut karny dla zespołu z Łęcznej:

ZOBACZ TAKŻE:

Lublin zadebiutował w rozgrywkach unihokeja. Zobacz zdjęcia ...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski