Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Były prezes PZPS na ławie oskarżonych. Ruszył proces w sprawie przekrętów przy organizacji mistrzostw świata w siatkówce

Marcin Koziestański
Marcin Koziestański
Na ławie oskarżonych zasiadło 8 osób, w tym były prezes PZPS Mirosław P. i jego zastępca Artur P.
Na ławie oskarżonych zasiadło 8 osób, w tym były prezes PZPS Mirosław P. i jego zastępca Artur P. Fot. Arkadiusz Lawrywianiec/Polska Press
Ledwo co, bo 11 września w Katowicach zakończyły się mistrzostwa świata w siatkówce, w których polska reprezentacja wywalczyła srebrny medal, a już trzy dni później w Sądzie Okręgowym w Warszawie ruszył proces w sprawie przekrętów, do których miało dojść przy organizacji poprzedniego czempionatu globu rozgrywanego w naszym kraju, który odbył się w 2014 roku, a podczas którego Polska zdobyła złoty medal. Na ławie oskarżonych zasiadło 8 osób, w tym były prezes PZPS Mirosław P. i jego zastępca Artur P.

Polski Związek Piłki Siatkowej na zawyżonych i fikcyjnych fakturach wystawionych w związku z organizacją w Polsce siatkarskiego mundialu w 2014 r. miał stracić ponad 3,5 mln zł. Mazowieckie „pezety” Prokuratury Krajowej w grudniu 2019 r. skierowały do sądu akt oskarżenia przeciwko najważniejszym działaczom PZPS. Ich proces rozpoczął się 14 września.

PZPS nie chce być stroną

Polski Związek Piłki Siatkowej nie będzie popierał oskarżenia i nie będzie występował w charakterze oskarżyciela posiłkowego - zakomunikował na wstępie rozprawy reprezentujący PZPS adwokat Konrad Chodorowski.

Według niego, w trakcie postępowania przedsądowego, na rzecz związku zostało przygotowanych wiele opinii.

- Z analiz tych wynika, że opinie prokuratorskie, co do strat PZPS przy organizacji mistrzostw są po prostu błędne. Sama impreza z 2014 r. jest uważana za imprezę modelową. Zakończyła się sukcesem sportowym i finansowym. Przyniosła niemal 25 mln zł zysku. Biorąc to wszystko pod uwagę ciężko mówić, żeby związek czuł się poszkodowany. Wybór wykonawców usług był podyktowany ich ogromnym doświadczeniem. Wybór tych podmiotów decydował też o tym, że mistrzostwa zakończyły się sukcesem w aspekcie organizacyjnym - przekonywał przed sądem pełnomocnik PZPS.

O co chodzi w sprawie?

Żeby móc odpowiedzieć na to pytanie, należy cofnąć się o kilka lat. Śledczy mazowieckich „pezetów” uważają, że członkowie władz PZPS razem z innymi podejrzanymi „zawarli umowy związane z organizacją Mistrzostw Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn Polska 2014 r., które zawierały zawyżone ceny usług w relacji do ich rynkowej wartości, a w związku z tymi umowami wystawiane były także faktury VAT poświadczające nieprawdę”. Decydenci związku są oskarżeni przede wszystkim o „nadużycie uprawnień i niedopełnienie obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i wyrządzenia znacznej szkody majątkowej Polskiemu Związkowi Piłki Siatkowej”. Według prokuratury, na tych działaniach PZPS miał stracić ponad 3,5 mln zł.

Według prokuratury skala nieprawidłowości w działaniach najwyższych przedstawicieli PZPS była porażająca:

  • wystawiono faktury za fikcyjne prace na rzecz związku,
  • zawyżano wyceny niektórych zleceń.

Na ławie oskarżonych zasiadają:

  • Mirosław P. (były prezes PZPS),
  • Artur P. (były wiceprezes PZPS, a obecnie prezes Polskiej Ligi Siatkówki),
  • Waldemar K. (sędzia siatkówki oraz członek zarządu PZPS),
  • Paweł I. (sędzia siatkówki),
  • Krzysztof L. (wieloletni współpracownik PZPS),

a także przedsiębiorcy: Anna P., Aneta S. i Grzegorz K.
Ci ostatni związani są z firmami, którym związek powierzył m.in. obsługę multimedialną, czy oprawę muzyczną turnieju. To im właśnie miały być wypłacone znacząco zawyżone kwoty. Oskarżonym grozi nawet do 10 lat więzienia.

Zarzuty dla dyrektor biura bezpieczeństwa m.st. Warszawy

W toczącym się od 2014 r. śledztwie zarzuty usłyszeli także komendant miejski Państwowej Straży Pożarnej m.st. Warszawy (przekroczenie uprawnień, przyjęcie łapówki), jego zastępca (przekroczenie uprawnień, poświadczenie nieprawdy), a także naczelnik z tejże komendy (pomocnictwo). Według prokuratury, komendant miał uzależnić wydanie pozytywnej opinii na temat zabezpieczenia przeciwpożarowego Stadionu Narodowego na mecz otwarcia siatkarskiego mundialu w 2014 r. od łapówki w wysokości 19,5 tys. zł.

We wrześniu 2018 r. zarzuty w tej sprawie usłyszała także Ewa Gawor, ówczesna dyrektor Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego m.st. Warszawy. Prokuratura zarzuciła jej „poświadczenie nieprawdy co do okoliczności mającej znaczenie prawne w zezwoleniu pozwalającym Polskiemu Związkowi Piłki Siatkowej na przeprowadzenie 30 sierpnia 2014 r. sportowej imprezy masowej, tj. Meczu Otwarcia Mistrzostw Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn Polska 2014 r.”. Była dyrektor miała antydatować decyzję zezwalającą na organizację imprezy na Stadionie Narodowym. Grozi za to od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności. Ewa Gawor (zgodziła się na publikację jej pełnych danych) nie przyznała się do winy.

To nie koniec problemów Mirosława P.

Jeszcze wcześniej niż w obecnym procesie, bo już w 2015 roku, do sądu trafił oskarżenia przeciwko Mirosławowi P. i Arturowi P., w związku z korupcją przy wyborze firm, odpowiedzialnych za ochronę i sprzedaż biletów w czasie siatkarskich mistrzostw świata w 2014 r. Mirosław P. i Artur P. zostali oskarżeni o przyjęcie korzyści majątkowej w łącznej kwocie 1 mln zł. Obaj nie przyznają się do winy. Tak samo jak w procesie, który właśnie się rozpoczął.

Mirosław P. wciąż pracuje w PZPS

Wracając do rozpoczętej przed warszawskim sądem sprawy, po przyjęciu oświadczenia od pełnomocnika PZPS, który stwierdził, że związek nie chce być stroną w procesie, sędzia Monika Łukaszewicz odebrała od oskarżonych obecnych na sali rozpraw ich podstawowe dane. Dzięki temu mogliśmy dowiedzieć się m.in., że Mirosław P. ma 71 lat, jest byłym siatkarzem, a w latach 2005-2015 był prezesem PZPS. Pomimo ciążących na nim poważnych zarzutów, nadal pracuje w Polskim Związku Piłki Siatkowej. P. poprosił także o odroczenie rozprawy na inny termin, gdyż jak stwierdził, nie mógł się do niej przygotować z powodu rozgrywanych we wrześniu w Polsce mistrzostw świata. Sędzia jednak oceniła, iż ten wniosek jest zupełnie bezzasadny. Z kolei obrońca Artura P. wniósł o odroczenie rozprawy z powodu niedostarczenia aktu oskarżenia jego klientowi. Z tym wnioskiem sędzia Łukaszewicz musiała się już zgodzić.

Jednak zanim sąd zakończył pierwszą z rozpraw, wysłał dwoje z oskarżonych na badania odnośnie ich poczytalności. Wyniki mają być znane prawdopodobnie dopiero w przyszłym roku. Sąd na rozprawie przyjął także wnioski od obrońców oskarżonych, którzy wnosili o uchylenie środków zapobiegawczych w postaci dozoru policyjnego, kontaktowania się z innymi oskarżonymi, czy zniesienia poręczenia majątkowego. Do wniosków tych przychylił się także prokurator. Na koniec sędzia wyznaczyła dwa kolejne terminy rozpraw na 19 grudnia i 19 stycznia.

Znacznie mniejszy zysk

Po rozprawie, o krótki komentarz poprosiliśmy obecnego na procesie prokuratora.

Argumentacja pełnomocnika Polskiego Związku Piłki Siatkowej nie przeczy tezom aktu oskarżenia. Prokuratura w toku śledztwa nie kwestionowała nigdy tego, że organizacja mistrzostw świata faktycznie przyniosła zysk związkowi. Problem jest w tym, że ten zysk był znacznie mniejszy, niż mógłby być w rzeczywistości. Wynikało to z tego, że wypłaty z PZPS dla firm związanych z oskarżonymi, były znacząco wyższe niż jest to zasadne w warunkach wolnorynkowych - powiedział w rozmowie z portalem i.pl Radosław Cieśliński z Prokuratury Krajowej.

lena

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Były prezes PZPS na ławie oskarżonych. Ruszył proces w sprawie przekrętów przy organizacji mistrzostw świata w siatkówce - Portal i.pl

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski