Były szef CBA wraz z żoną otworzyli biznes. To cukiernia. „Sytuacja nas zmusiła”

Formalnie właścicielką cukierni jest żona Pawła, Aneta Wojtunik. Wcześniej kobieta pracowała w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Musiała odejść z pracy po zmianie władz – przyczyną był bezpłatny urlop w Mołdawii. Pani Aneta wzięła go, by wraz z dziećmi towarzyszyć mężowi, który pracował tam jako doradca z ramienia UE ds. walki z korupcją.

O przebranżowieniu się Wojtunik opowiedział Piotrowi Halickiemu, dziennikarzowi Onetu:

Oboje z żoną jesteśmy ludźmi aktywnymi, nie lubimy siedzieć bezczynnie, a w związku z tym, że nasze zaufanie do państwa jest mocno nadszarpnięte, postanowiliśmy jako rodzina zająć się czymś zupełnie innym. Można powiedzieć, że sytuacja zmusiła nas do przebranżowienia się. A że żona od zawsze była specem od różnych słodkości, z powodzeniem sama piekła ciasta i ciastka, postanowiliśmy pójść w tym kierunku. Zwłaszcza że w Mołdawii poznaliśmy wspaniałych ludzi, którzy byli naszymi sąsiadami i zajmowali się właśnie tego rodzaju biznesem.

Jak podkreśla Wojtunik, życie byłych pracowników służb nie jest proste:

Może i jest to bardzo dalekie od tego, co robiliśmy w życiu do tej pory, ale akurat ten cukierniany biznes jest bardzo estetyczny i przyjemny. Jeden z byłych szefów BOR pracuje obecnie jako kierowca autobusu miejskiego, inni byli wysocy rangą funkcjonariusze różnych służb są taksówkarzami lub pracownikami ochrony, bo mają poucinane emerytury. Swoją drogą, to pokazuje, jak nasze państwo dziś zajmuje się ludźmi, którzy poświęcili dla niego większość swego życia.

Źródło: Onet