CBA skontrolowało Urząd Marszałkowski w Lublinie i złożyło doniesienie do prokuratury

- Nie mam sobie nic do zarzucenia - stwierdził Sławomir Sosnowski, marszałek woj. lubelskiego na specjalnie zwołanej w środę konferencji prasowej. - Cała sprawa ma kontekst polityczny. U progu pierwszego września rozpoczęła się kampania wrześniowa, która polegała będzie na walce rządu z samorządem - dodał.

Do Prokuratury Regionalnej w Lublinie wpłynęło właśnie zawiadomienie od Centralnego Biura Antykorupcyjnego o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w Urzędzie Marszałkowskim. - Chodzi o niedopełnienie obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubelskiego. Sprawa dotyczy lat 2010-2013 - wyjaśnia Waldemar Moncarzewski, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Lublinie.

Sprawa dotyczy 6 decyzji jakie wydano w sprawie spółek, które starały się o przyznanie im statusu grupy producenckiej. - Dwa wnioski urzędnicy rozpatrzyli pozytywnie. Pozostałe cztery podmioty wstępnie uznano za grupy producenckie - tłumaczy Moncarzewski.

Z treści zawiadomienia CBA wynika, że wydanie decyzji nastąpiło z rażącym naruszeniem prawa, bowiem w rzeczywistości podmioty ubiegające się o status grupy producentów nie spełniały warunków określonych w obowiązujących przepisach prawa polskiego oraz Unii Europejskiej. Kwestionowane decyzje administracyjne wydawali wówczas dyrektor jednego z departamentów Urzędu Marszałkowskiego oraz ówczesny wicemarszałek województwa Sławomir Sosnowski, obecny marszałek.

Podmiotem udzielającym wsparcia był Lubelski Oddział Regionalny Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, który w okresie do maja 2016 r. wymienionym w zawiadomieniu podmiotom udzielił wsparcia na łączną kwotę przekraczającą 22 mln zł.

Sprawa z Prokuratury Regionalnej trafiła już do Prokuratury Okręgowej, która podejmie decyzję o wszczęciu śledztwa lub ewentualnie o odmowie wszczęcia.