Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cena reformy oświaty wg. Unii Metropolii Polskich. Lublin wystawia rachunek na 2,7 mln zł

Sławomir Skomra
Prezydenci miast Unii Metropolii Polskich przed resortem finansów
Prezydenci miast Unii Metropolii Polskich przed resortem finansów materiał prasowy
Ratusz mówi „stop” i chce od rządu milionów. To pieniądze jakie Lublin wydał w związku z reformą oświaty. I to tylko w jednym roku.

Lublin nie jest jedynym miastem, które formalnie upomniało się o pieniądze. We wtorek prezydenci zrzeszeni w Unii Metropolii Polskich złożyli w Ministerstwie Finansów wezwania do zapłaty na ponad 103 mln zł - to koszty poniesione przy dostosowaniu szkół do zmian oświatowych. - Chodzi o likwidację i przekształcenia gimnazjów, wprowadzenie do szkół podstawowych siódmej oraz ósmej klasy - precyzuje w komunikacie lubelski ratusz.

Taki krok był do przewidzenia, bo już od kilku miesięcy urzędnicy podliczali ile trzeba było wydać, aby spełnić warunki reformy. A to niemałe pieniądze, bo w przypadku Lublina dokładnie 2.752.079,58 zł. Najwięcej musiała wysupłać Warszawa (56,5 mln zł) a najmniej Białystok (2,1 mln zł).

- Co roku miasto „dokłada” ze środków własnych do subwencji oświatowej przekazywanej przez ministerstwo. W ubiegłym roku była to największa, jak do tej pory kwota ok. 178 mln zł, co stanowi 42 proc. wydatków, które powinny być objęte subwencją oświatową (w 2016 r wskaźnik ten wynosił tylko 27 proc. ) - tłumaczy działania samorządowców prezydent Lublina, Krzysztof Żuk i dodaje, że tylko w latach 2017- 2018 aby wdrożyć reformę rządu PiS wydatki z miejskiej kasy wyniosły ok. 20 mln zł.

Strajk nauczycieli w Lublinie i woj. lubelskim. W szkołach j...

- Środki te wydaliśmy m. in. na zatrudnienie nowych nauczycieli, ale także na utworzenie lub doposażenie pracowni przedmiotowych w szkołach podstawowych, na doposażenie świetlic w sprzęt szkolny i pomoce dydaktyczne, doposażenie pomieszczeń do nauki w gimnazjach, czy też na remonty bieżące sal lekcyjnych, świetlic, łazienek i stołówek - wylicza prezydent.

Lublin domaga się pieniędzy tylko za 2017 rok, ale wkrótce przedstawi też rachunek za lata kolejne. - Nie zgadzamy się, by nasi mieszkańcy ponosili koszty niewystarczającego finansowania reformy oświaty z budżetu państwa - mówi stanowczo Żuk.

We wtorek z powodu trąby powietrznej trudno było o komentarz strony rządowej. W marcu Radosław Brzózka, pełnomocnik wojewody lubelskiego do spraw rozwoju edukacji, przyznał, że samorządy ponoszą wielki wysiłek jeśli chodzi o oświatę, ale jest przeciwko pozywaniu państwa. - Zawsze jest pole do dialogu, ale należy go prowadzić bez działań zaostrzających spór. Już przed reformą były podnoszone przez samorządowców obawy i wszystkie one jeśli nie zostały obalone, to udowodniono, że przewidywane koszty były przeszacowane - mówił.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski