Centralna Liga Juniorów U-15. BKS Lublin - Górnik Łęczna 1:1. Zobacz zdjęcia

KK
Na inaugurację rundy wiosennej sezonu 2019/20 w grupie D Centralnej Ligi Juniorów U-15, BKS Lublin zremisował przed własną publicznością z Górnikiem Łęczna 1:1. Gole padały w końcówce spotkania.

Na bocznym boisku Areny Lublin długo utrzymywał się bezbramkowy remis. Kibice nie widzieli zbyt wielu sytuacji bramkowych, za to nie brakowało walki, o czym przekonał się jeden z zawodników gospodarzy, którzy przed przerwą złamał rękę.

W końcówce spotkania, po ładnej, szybkiej akcji wynik otworzyli zielono-czarni. Mateusz Szczepaniak otrzymał dobre podanie w pole karne i pokonał wychodzącego bramkarza miejscowych. "Górnicy" nie cieszyli się jednak długo z prowadzenia, bowiem kilkadziesiąt sekund później rezultat końcowy ustalił Jan Zawadzki.

- Nie można było wygrać, to zremisowaliśmy, choć mecz od początku nam się nie układał - przyznaje Daniel Onyszko, trener łęcznian. - Nie jestem zadowolony z gry i uważam, że stać nas na więcej. Choć trzeba przyznać, że przeciwnik zagrał dobrze, więc trzeba się cieszyć z jednego punktu. BKS grał niskim pressingiem i ciężko nam się rozgrywało. Później było troszkę lepiej. Generalnie, inicjatywa była raz po naszej stronie, a raz po stronie rywali. Wydaje mi się, że to nie było wielkie widowisko. Boli nas to, że straciliśmy bramkę tak szybko po wyjściu na prowadzenie. Zawsze uczulam chłopaków, że po zdobyciu gola koncentracja musi być jeszcze większa. Niestety, popełniliśmy kilka błędów i to też nauczka dla chłopaków, że nie można tracić koncentracji aż do końcowego gwizdka. Wiadomo, że BKS grał pierwszy raz u siebie po awansie i był pozytywnie nastawiony. W dodatku, u nas od okresu przygotowawczego jest trochę problemów z kontuzjami, a wcześniej z panującą grypą. Niektórym zawodnikom zabrakło sił w drugiej połowie. Cóż, ważne, że nie przegraliśmy i zdobyliśmy punkt w wyjazdowych derbach - dodaje.

- Mój zespół był trochę zestresowany, jak to często bywa w pierwszej kolejce rundy - mówi szkoleniowiec BKS, Przemysław Szymczak. - To był mecz walki. Dla większości chłopców z drużyny gra w Centralnej Lidze Juniorów to nowość. Staraliśmy się nie pompować balonika, ale naprawdę było im bardzo ciężko. My się tej ligi uczymy. Szacunek dla zawodników, za to, że zostawili na boisku serducho i wyrwali Górnikowi ten punkt z gardła. Szanujemy ten remis, bo przeciwnik był wymagający i bardzo dobrze zorganizowany. Uczulałem drużynę, że nasz przeciwnik jest bogatszy o dużo większe doświadczenie na tym poziomie. Staraliśmy się przygotować chłopców do CLJ i graliśmy sparingi z bardzo silnymi przeciwnikami, ale jednak liga, a mecze kontrolne to zupełnie inne kwestie. Wydaje mi się, że ten remis jest zasłużony. Nie chcę nikogo obrażać, ale w mojej opinii ktoś z czówrki BKS, Górnik, Sandecja Nowy Sącz i TOP 54 Biała Podlaska znajdzie się na koniec sezonu na miejscu spadkowym. Nie czarujemy się. Jesteśmy beniaminkiem i interesuje nas wyłącznie utrzymanie, o które zamierzamy walczyć do ostatniej chwili - podkreśla.

BKS Lublin - Górnik Łęczna 1:1 (0:0)
Bramki: Jan Zawadzki 88 - Mateusz Szczepaniak 85

“Bodyguard” lekiem na hejt?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 6

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Luzujcie... BKS to po prostu dobre miejsce do szkolenia dzieci. Jak na warunki lubelskie robią dobrą robotę. Oby tak dalej

G
Gość
7 marca, 18:01, Marian-sympatyk:

Brawo piłkarze z BKS. Jeszcze raz potwierdziliście ,że drużyna umiejąca już bardzo wiele dzięki sobie przede wszystkim i trenerom,a także działaczom, rodzicom ,sympatykom Klubu, dowiodła że liczy się wola walki miłość do miejsca i tradycja klubu cały czas walczącego z przeciwnościami i zepchniętego onegdaj na dawne boisko treningowe Budowlanych.Teraz to dawne klepisko, to swoista perełka na oś.Słowackiego LSM. A wy z godnością podtrzymujecie tradycje swoich dawnych znanych kolegów, chociażby Bugały, Góry nota bene, tych których zapragnął bogaty klub z Łęcznej od "'kopciuszka" z Lublina. Tak więc ten remis to nie żaden przypadek. BKS to wzorcowy klub godny naśladowania. Jego drużyny piłkarskie nie jeden raz pokonywały drużyny renomowanych, bogatszych klubów Lublinianki, Motoru, Górnika. To nie przypadek. To mrówcza praca trenerów, działaczy, rodziców, kierownictwa Klubu...

Marian ty melancholiku, masz rację bks jest prze ku zaje jaszczy

J
Jaś
7 marca, 18:01, Marian-sympatyk:

Brawo piłkarze z BKS. Jeszcze raz potwierdziliście ,że drużyna umiejąca już bardzo wiele dzięki sobie przede wszystkim i trenerom,a także działaczom, rodzicom ,sympatykom Klubu, dowiodła że liczy się wola walki miłość do miejsca i tradycja klubu cały czas walczącego z przeciwnościami i zepchniętego onegdaj na dawne boisko treningowe Budowlanych.Teraz to dawne klepisko, to swoista perełka na oś.Słowackiego LSM. A wy z godnością podtrzymujecie tradycje swoich dawnych znanych kolegów, chociażby Bugały, Góry nota bene, tych których zapragnął bogaty klub z Łęcznej od "'kopciuszka" z Lublina. Tak więc ten remis to nie żaden przypadek. BKS to wzorcowy klub godny naśladowania. Jego drużyny piłkarskie nie jeden raz pokonywały drużyny renomowanych, bogatszych klubów Lublinianki, Motoru, Górnika. To nie przypadek. To mrówcza praca trenerów, działaczy, rodziców, kierownictwa Klubu...

Co ty tam dzisiaj popijasz poeto ??

P
Pozdro

Tak jak wszędzie... Rodzice sponsorują dzieci... Więc są sponsorami klubu... Który szkoli za ich kasę... Więc ochłoń Marian...

G
Gość

Gromysz odejdź od kompa.

M
Marian-sympatyk

Brawo piłkarze z BKS. Jeszcze raz potwierdziliście ,że drużyna umiejąca już bardzo wiele dzięki sobie przede wszystkim i trenerom,a także działaczom, rodzicom ,sympatykom Klubu, dowiodła że liczy się wola walki miłość do miejsca i tradycja klubu cały czas walczącego z przeciwnościami i zepchniętego onegdaj na dawne boisko treningowe Budowlanych.Teraz to dawne klepisko, to swoista perełka na oś.Słowackiego LSM. A wy z godnością podtrzymujecie tradycje swoich dawnych znanych kolegów, chociażby Bugały, Góry nota bene, tych których zapragnął bogaty klub z Łęcznej od "'kopciuszka" z Lublina. Tak więc ten remis to nie żaden przypadek. BKS to wzorcowy klub godny naśladowania. Jego drużyny piłkarskie nie jeden raz pokonywały drużyny renomowanych, bogatszych klubów Lublinianki, Motoru, Górnika. To nie przypadek. To mrówcza praca trenerów, działaczy, rodziców, kierownictwa Klubu...

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski
Dodaj ogłoszenie