Trzeba od razu uczciwie zaznaczyć: występują z programem zaangażowanym, który same określają jako feministyczny horror muzyczny. Monika Babula, Agnieszka Przepiórska, Lena Piękniewska i Karolina Czarnecka są aktorkami Pożaru w Burdelu. To grupa, która w mgnieniu oka podbiła serca Warszawiaków i ruszyła mordować śmiechem w Polskę.
Kąśliwe, dowcipne, często wulgarne teksty dotyczą aktualnych wydarzeń. Przykłady? Gdy w 2015 r. spłonął Most Łazienkowski Pożar śpiewał: „Zacząłeś wieczorem, skończyłeś rankiem - jesteś, moście Łazienkowski, wspaniałym kochankiem. 424 metry długości. Płonąłem dla ciebie, Wisło, z miłości”. Nietypowa formacja nie tylko ma swój kanał telewizyjny (Burdel TV), ale jej członkowie i członkinie występują z autorskimi programami, a jednym z nich są „Żelazne Waginy“.
„Służebnice bezpańskie - spotkajmy się w solarium!“ - to okrzyk rodem z manifestacji. Artystki kpią (m.in. z narodowych mitów oraz z aspirującej klasy średniej), a jednocześnie wyrażają kobiecy gniew. Kim są? Znamy je ze spektakli Pożaru w Burdelu. Paula z Wilanowa (Monika Babula) pochodzi ze Słoikowa, ale obecnie to typowa neurotyczna warszawianka. Poza pracą w korpo, mężem i kredytem we frankach może poszczycić się romansem z samym Leszkiem Balcerowiczem. Dzika Agnes (Agnieszka Przepiórska) znana też jest jako Samotna Matka i władcza HGW, a także niezmordowana reporterka Burdel TV. Etno (Karolina Czarnecka) chodzi na biały śpiew, szuka korzeni i głosuje na Kukiza. Czuje ducha buntu. O prawdziwej Czarneckiej było głośno w mediach po tym, jak na Przeglądzie Piosenki Aktorskiej wykonała piosenkę „Hera, koka, hasz, LSD. Charlotte (Lena Piękniewska) to spersonifikowana kawiarnia z hipsterskiego placu Zbawiciela. Podobno kiedyś mieszkała w Paryżu.
Poruszają takie problemy, jak prawa reprodukcyjne kobiet, polityka prorodzinna czy karmienie piersią w miejscach publicznych („Powiedz, kochanie, powiedz, kochanie/ Czy ty masz jakiś problem ze ssaniem?“). Ich koncert-spektakl bywa określany jako latte-punk, bo, jak słyszymy na scenie, „każdy był kiedyś punkiem albo skinem“. Zdecydowanie nie jest to zatem neutralny program ponad podziałami politycznymi. Żelazne Waginy, „przed wojną zwykłe dziewczyny”, poczuły, że „minął czas hipsterów“ i postanowiły głośno walczyć.
Fabuła przedstawienia jest burzliwa, (pozornie?) nieprawdopodobna niczym w „Opowieści Podręcznej“ i pełna zwrotów jak w telenoweli. Po rozwodzie Paula rzuca się do Wisły, ale odratowana przez Chudego Wojtka zapada w śpiączkę. Budzi się w szpitalu, w przyszłości. W podziemiach są więzione dziewczyny z Charlotte, gdzie szalony doktor Max Hardkor dokonuje na nich eksperymentów, aby stworzyć pokolenie superbohaterów. W przebraniu wspólnie uciekają i szykują rebelię, a wszystko dzieje przy dźwiękach protest songów i z depczącym im po piętach komisarzem Andrzejczukiem.
Pożar w Burdelu: Żelazne Waginy, Wirydarz Centrum Kultury, ul. Peowiaków 12, poniedziałek, g. 20.30, bilet 40 zł, wstęp dla widzów pełnoletnich
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
