Ceny biletów kolejowych pójdą w górę. Kilka procent drożej już od połowy grudnia

Ceny mają pójść w górę już 15 grudnia, a kolejowa spółka Przewozy Regionalne o swoich zamiarach poinformowała współudziałowców firmy, czyli marszałków województw.

Remigiusz Małecki, rzecznik prasowy lubelskiego marszałka Jarosława Stawiarskiego przyznaje, że takie pismo dotarło też do Lublina. - Zgodnie z informacją operatora, ceny biletów mają wzrosnąć średnio o 8 procent - zdradza rzecznik.

To oznacza, że o ile teraz za bilet z Lublina do Kraśnika płaci się 7 złotych, to pod koniec roku będzie to (według zaproponowanej podwyżki) 7,56 zł.

W przypadku podróży z Lublina do Zamościa, która dziś pasażera Przewozów Regionalnych kosztuje 16 złotych, podwyżka wyniesie 1,28 zł.

W piśmie do lubelskiego marszałka Przewozy Regionalne, podwyżkę tłumaczą wieloma czynnikami. Chodzi m.in. o: - Rosnące koszty energii trakcyjnej, wprowadzenie przez PKP S.A. opłat za dostęp do infrastruktury usługowej (stacje pasażerskie), wzrost stawek dostępu do infrastruktury PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. czy rosnące koszty pracy (wzrost płacy minimalnej, PPK) - wylicza Małecki i dodaje: - Jak wskazuje operator, aktualne ceny biletów jednorazowych obowiązują od 1 stycznia 2013 r., a okresowych od 21 sierpnia 2018 r.

Kolejowa spółka, kiedy kilka dni temu o podwyżki zapytał branżowy portal Rynek-kolejowy, nie chciała komentować sprawy. Pierwsze doniesienia na ten temat nazywała „spekulacjami”.

Oficjalna informacja o podwyżkach cen biletów ma zostać podana po tym, jak jej ostateczną wysokość marszałkowie województw ustalą z przewoźnikiem.

Marszałkowie, także ten lubelski, jako udziałowcy spółki mają prawo nie zgodzić się z zaproponowanymi podwyżkami. Jednak już wiadomo, że lubelski marszałek nie ma takiego zamiaru. - Argumenty operatora wskazują, że istnieją realne powody do zmiany cennika - tłumaczy Małecki.

Dodajmy jeszcze, że województwo lubelskie co roku dotuje połączenia kolejowe realizowane przez Przewozy Regionalne. W tegorocznym budżecie województwa zapisano na ten cel ponad 76,7 mln zł.

Nie wszystkie pociągi wracają

Przypomnijmy, że w połowie listopada ma zostać przywrócony ruch pociągów na remontowanej trasie kolejowej Lublin - Dęblin (co otwiera drogę do Warszawy). Jednak na razie będą tamtędy jeździć tylko składy spółki PKP Intercity. Przewozy Regionalne nie mają zamiaru skorzystać z okazji i swoje pociągi na ten odcinek wypuszczą przy zimowej korekcie rozkładu jazdy, czyli 15 grudnia. Do tego czasu na trasie Lublin - Dęblin - Lublin będzie nadal funkcjonowała komunikacja autobusowa Przewozów Regionalnych.