Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cenzura w „Tygodniku Zamojskim". Redaktor naczelny składa zażalenie

Karolina Ryniak
Karolina Ryniak
Pierwsza strona najnowszego wydania „Tygodnika Zamojskiego"
Pierwsza strona najnowszego wydania „Tygodnika Zamojskiego" EP
„Cenzura” - widnieje na pierwszej stronie ostatniego numeru „Tygodnika Zamojskiego”. Chodzi o postanowienie Sądu Okręgowego w Zamościu, który zakazał wydawnictwu publikowania artykułów na temat tamtejszego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej. Redaktor naczelny liczy na zmianę rozstrzygnięcia. Złożył w tej sprawie zażalenie. W obronie tygodnika stanęło też Centrum Monitorowania Wolności Prasy.

- Byliśmy już wcześniej zasypywani żądaniami sprostowań, usunięcia publikacji, zarzucano nam naruszanie dóbr osobistych – przyznaje Jadwiga Hereta, dziennikarka „Tygodnika Zamojskiego", która opisywała sprawy PGK. I dodaje. - Zastrzeżenia były bezpodstawne, ponieważ materiały zawsze były przygotowywane z należytą starannością.

Pozew PGK o ochronę dóbr osobistych przeciw zamojskiemu wydawnictwu wpłynął do Sądu Okręgowej w Zamościu we wrześniu, a na początku listopada sąd wydał postanowienie zabezpieczające. Zawarto w nim 11-miesięczny zakaz publikowania artykułów dotyczących miejskiej spółki. „Tygodnik Zamojski" zobowiązany jest również do usunięcia 10 artykułów na temat spółki ze swojej strony internetowej.

Redaktor naczelny „Tygodnika Zamojskiego”, Michał Kamiński, 20 listopada złożył w tej sprawie zażalenie. Uważa, że sytuacja do której doszło to pomyłka.

- Po pierwsze, swoimi tekstami pilnowaliśmy interesu publicznego oraz interesu spółki, która jest źle zarządzana. Sprawą zajmuje się radomska prokuratura, która ma dokumenty to poświadczające - komentuje Kamiński.

I dodaje. - Po drugie, nie rozumiem dlaczego sprawę wytacza nam PGK skoro pisaliśmy o osobach zarządzających spółką. Po trzecie, w mojej ocenie spółka nie przekazała dokumentów, które pozwoliłyby sądowi obiektywnie ocenić sytuację. Powód dołączył treść żądanych sprostowań, ale bez naszej odpowiedzi na nie. Przez to sąd mógł odnieść wrażenie, że pisaliśmy nieprawdę - tłumaczy redaktor naczelny.

Przetarg, nagrody, firmowe auta

Pierwsza publikacja w „Tygodniku Zamojskim", ujawniająca nieprawidłowości w PGK, ukazała się w sierpniu 2018 r. Chodziło o uchybienia w przetargu na budowę farmy fotowoltaicznej. Spółka wybrała ofertę miejscowej firmy za 8,5 mln zł, odrzucając tańszą propozycję firmy z Gdańska.

Po tym artykule Rada Nadzorcza PGK skontrolowała przetarg, stwierdziła nieprawidłowości i zawiadomiła o nich prokuraturę. Postępowanie w tej sprawie nadal trwa.

Potem zamojski tygodnik poruszał także inne tematy dotyczące m.in. wysokich nagród dla prezesa spółki, wykorzystywania firmowych aut dla prywatnych korzyści, cen za wywóz śmieci, a także relacji prezesa spółki z prezydentem miasta, Andrzejem Wnukiem.

Cenzura prewencyjna?

W obronie tygodnika stanęło m.in. Centrum Monitorowania Wolności Prasy. To, co wydarzyło się w Zamościu nazywa cenzurą prewencyjną. „Jej stosowanie jest w Polsce konstytucyjnie zakazane” - czytamy w oficjalnym stanowisku Centrum Monitoringu Wolności Prasy.

Prezes spółki PGK, Jarosław Maluha nie chciał komentować sprawy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski