Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcą zmieniać swoje dzielnice. Ruszają do walki o mandaty

Artur Jurkowski
Łukasz Walkowiak chce uzyskać mandat w dzielnicy Dziesiąta, którą reprezentuje 21 radnych. - Kandyduję po raz pierwszy - mówi.
Łukasz Walkowiak chce uzyskać mandat w dzielnicy Dziesiąta, którą reprezentuje 21 radnych. - Kandyduję po raz pierwszy - mówi. Małgorzata Genca
W piątek upływa termin rejestracji kandydatów na radnych dzielnicowych. Do rozdania 441 mandatów, a chętnych na razie jest dużo mniej.

- Wiele osób czeka na ostatnią chwilę. Do czwartku zarejestrowaliśmy 220 kandydatów, ale liczę, że ta liczba do piątku znacząco wzrośnie - podkreślał Jarosław Pakuła, przewodniczący Miejskiej Komisji Wyborczej i radny PO. Wczoraj przed siedzibą MKW, która mieści się w ratuszu, ustawiła się długa kolejka chętnych. W chwili rozpoczęcia dyżuru komisji znajdowało się w niej ok. 40 osób.

- Przyniosłam nie tylko swój wniosek, ale też 13 innych chętnych do pracy w radzie dzielnicy w nowej kadencji - mówiła Danuta Daniewska, przewodnicząca obecnego zarządu dzielnicy Zemborzyce; radną dzielnicową jest od trzech kadencji, czyli od 12 lat. - Jestem lokalną patriotką. Zemborzyce to najpiękniejsze miejsce, jakie znam - przekonywała Daniewska.

- Bardzo lubię pomagać: swojego nie zrobię, a innym pomogę - tłumaczył swoją decyzję o kandydowaniu Kazimierz Komisarczuk, który chce być radnym na Czechowie Północnym. Kandyduje po raz pierwszy.

W Lublinie działa 27 rad dzielnic. Liczą od 15 do 21 radnych, łącznie jest ich 441. - Chcę zmienić oblicze dzielnicy, dać młodzieży szansę na czynną rekreację, np. na nowych Orlikach - mówił Łukasz Walkowiak, ubiegający się o mandat na Dziesiątej.

Rady dzielnic to organy pomocnicze samorządu miasta, wyrażają m.in. opinie na temat nowych inwestycji, planów zagospodarowania przestrzennego. Mają też do dyspozycji fundusze na drobne inwestycje. W tym roku to 129 tys. złotych.
Wybory odbędą się 15 marca. Ale tylko w tych dzielnicach, gdzie liczba kandydatów jest większa niż mandatów do rozdania. Tak już jest np. na Bronowicach czy Kośminku.

Tam, gdzie liczby kandydatów i radnych są równe - głosowania nie będzie. Członkami rad automatycznie zostaną osoby zarejestrowane. Podczas poprzednich wyborów w 2010 roku tak było np. w Zemborzycach.
W dzielnicach, gdzie liczba kandydatów będzie bardzo mała, głosowania nie będzie i rada dzielnicy nie powstanie. Takie zagrożenie jest np. na Hajdowie-Zadębiu, gdzie do środy nie zgłosił się żaden kandydat (do rozdania jest 15 mandatów) czy też na Rurach: trzech chętnych, a jest 21 mandatów.

- W przypadku dzielnic, gdzie liczba kandydatów będzie niewystarczająca, przedłużymy termin rejestracji. Będzie to można zrobić do końca przyszłego tygodnia - dodał Pakuła.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski