W sobotę dyżurny policji w Parczewie otrzymał nietypowe zgłoszenie. Mężczyzna, który zadzwonił powiedział, że dzień wcześniej przywiązał się łańcuchem do grzejnika, a kłódkę, którą unieruchomił łańcuch, wyrzucił przez okno. Dlaczego to zrobił? - Twierdził, że ma problem z alkoholem i nie chciał już dalej go spożywać - mówi Artur Łopacki z parczewskiej policji.
Gdy upłynęło kilkadziesiąt godzin, 30-latek stwierdził jednak, że nie da rady sam się uwolnić, a pozostawanie w tej samej pozycji przez tak długi czas było już nie do zniesienia. Mężczyźnie udało się sięgnąć po telefon komórkowy i zadzwonić na policję. - Funkcjonariusze, którzy pojechali na ratunek do 30-latka stwierdzili, że ten jednak nie kłamał. Szukanie klucza zajęło im trochę czasu, ale zakończyło się sukcesem - opisuje Łopacki.
Policjanci, po interwencji, powiedzieli 30-latkowi o placówkach, które pomagają w leczeniu uzależnień.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?