Zygmuntowi Piotrowskiemu (Noah Warsaw), którego wystawa trwa w galerii Labirynt, takie nonsensowne pytania nie mącą myśli.
Piotrowski vel Warsaw od lat pracuje w odwołaniu do pojęcia "dziedzictwo", które rozumie jako swego rodzaju praktykę kontemplacyjną. Wydaje także publikacje o "Pracy u źródeł" i nawiązuje do nauk ścisłych, religii czy filozofii. Trzyma się na uboczu komercyjnego nurtu sztuki i niezbyt chętnie rozmawia z mediami.
Cykl fotografii w Labiryncie dokumentuje jego performance z ubiegłego roku w Chinach. Zygmunt Piotrowski wynajął od rybaka łódkę i przez godzinę zmagał się z ciałem, które chwiało się na wszystkie strony, gdy rysował na wodzie. Z brzegu Nisji Lin, kuratorka i historyczka sztuki, robiła mu zdjęcia. Uchwyciła osobliwy taniec człowieka na wodzie i odbicia, których on sam nie był w stanie dostrzec ze swojej perspektywy.
- Dla mnie najważniejsza była praca ciała, które poddawało się grawitacji i odrębność umysłu, który nie chciał pozwolić mu upaść - podkreśla artysta.
Wystawę w galerii Labirynt można czytać zupełnie inaczej i czasownik "czytać" ma podwójne dno. Każde ze zdjęć jest inne. Zostały ułożone wsekwencje, które przypominają szyfr lub pismo. Odrębnie wyeksponowane są fotografie, które pokazują szerszy plan - figurę na łódce i odbicie. Dół i górę traktujemy umownie, bo całość staje się kompozycją mniej lub bardziej zmąconych linii.
- "Chmury pędzące, woda płynąca" to bardzo swobodny sposób pisania - tłumaczy Paulina Kempisty, kuratorka - dzięki temu oddaje wewnętrzne stany twórcy, jego nastrój, psychikę i emocje.
Wystawa "Chmury pędzące, woda płynąca", galeria Labirynt, ul. Grodzka 3, wystawa czynna do 10 sierpnia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?