Choinki już dotarły z plantacji do miast

Za świerk srebrny trzeba tam zapłacić od 50 do 100 zł, a za zwykły od 40 do 60 zł. Najdroższą odmianą jest jodła kaukaska, jej ceny wahają się od 80 do 140 zł.

- Wielu klientów decyduje się ostatnio na jodłę kaukaską,  bo nie jest kłująca i nie obsypuje się tak szybko. Jedynym jej minusem jest to, że nie pachnie - mówi pani Monika, zajmująca się sprzedażą choinek i dodaje, że klienci zazwyczaj szukają drzewek o wysokości 1,8-2 m. - To tak zwane ,,blokówki”, bo klienci zabierają je właśnie do bloków.

Jak na razie, przy drzewkach nie ma tłumów. - Gorącego okresu spodziewamy się w zbliżający się przedświąteczny weekend - wyjaśnia Elżbieta Marcińczak, która od pięciu lat sprzedaje choinki i  prowadzi plantację drzewek. - Klienci mogą wcześniej zarezerwować sobie drzewko i odebrać je nawet na dzień przed świętami - dodaje.

Cięte i doniczkowe choinki można kupić także przed supermarketami. Za świerk zwykły o wysokości 1-1,5 m trzeba zapłacić ok. 25-30 zł, za wyższą jodłę kaukaską (do 2 m) 70-90 zł. Sztuczna choinka to koszt 50-200 zł.

Warto przypomnieć, że za  nielegalne wycięcie drzewka z lasu grozi 500 zł mandatu lub skierowanie sprawy do sądu, gdzie kara może wynieść nawet 5 tys. zł. By zapobiegać takim kradzieżom, ruszyła po raz kolejny akcja ,,Choinka”. Do końca grudnia Straż Leśna razem ze Strażą Miejską będą kontrolować, skąd pochodzą drzewka sprzedawane na targowiskach. 

Agata Wójcik