Lekarze powiedzieli im, że dziecko będzie żyć, ale musi przejść 3 skomplikowane operacje. Pierwszą Oliwka miała wykonaną w Krakowie, w 17. dobie życia. Po niej nastąpiły jednak komplikacje, więc dziecko dwa razy było jeszcze operowane. Przez 3 miesiące walczyło o życie. - Teraz Oliwka ma 10 miesięcy, jest bardzo radosną dziewczynką. Ale jej stan pogarsza się z dnia na dzień - podkreślają rodzice. - Żeby żyć musi szybko przejść drugą operację.
Najlepszym specjalistą w leczeniu wad serca u dzieci jest prof. Edward Malec, Polak, który pracuje w klinice w Monachium. To tam jeżdżą na leczenie dzieci z Polski. - Prof. Malec ma najlepsze wyniki w leczeniu wad serca u malutkich dzieci. Wysłaliśmy tam już 150 dzieci z Polski - mówi Edyta Paradzińska, także mama dziecka z wadą serca i wicezefowa Fundacji Cor Infantis z Lublina, która powstała kilka lat temu po to, by pomagać w zbiórce pieniędzy na opłacenie leczenia w Niemczech.
NFZ nie płaci bowiem za operacje wykonywane w Monachium, bo, jak tłumaczy, tego typu leczenie dostępne jest też w Polsce, m.in. w Krakowie. - Ale nasze ośrodki nie mają takiego doświadczenia, dlatego rodzice wolą nie ryzykować i starają się o operację u prof. Malca - tłumaczy Paradzińska. Oliwka też może być tam zoperowana, ale potrzeba na to ok. 20 tys. euro. Każdy może pomóc uratować życie dziecku wpłacając pieniądze na konto Fundacji Cor Infantis 86 1600 1101 0003 0502 1175 2150, z dopiskiem Oliwia Weśniuk. Zbiórkę organizuje też młodzież i przyjaciele rodziny w klubach muzycznych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?