Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Choroby oczu kosztują nas 2 miliardy złotych - alarmuje lubelski okulista prof. Rejdak

gb
Prof. Robert Rejdak, szef okulistyki w SPSK nr 1 w Lublinie  jest jednym ze współautorów raportu
Prof. Robert Rejdak, szef okulistyki w SPSK nr 1 w Lublinie jest jednym ze współautorów raportu
Na wniosek okulistów, eksperci ze Szkoły Głównej Handlowej i ZUS policzyli ile kosztują naszą gospodarkę choroby oczu. Chodzi o retinopatię cukrzycową i zwyrodnienie plamki żółtej. O raporcie opowiada prof. Robert Rejdak, szef okulistyki w SPSK1 w Lublinie.

Jest pan współautorem tego raportu. Dlaczego on w ogóle powstał?
Bo w Polsce mamy już epidemię cukrzycy, która wiąże się ze wzrostem powikłań ocznych. W tej chwili ok. 3 mln osób choruje na cukrzycę. Z czego milion ma retinopatię cukrzycową. Jest to schorzenie siatkówki, które powstaje w efekcie cukrzycy. To ogromne zagrożenie dla widzenia, bo może doprowadzić do cukrzycowego obrzęku plamki (DME), który grozi nieodwracalną ślepotą.

To ogromny problem społeczny
Dramatem jest to, że choroba dosięga ludzi w wieku do 40 lat, aktywnych zawodowo, którzy utrzymują siebie i rodziny, a schorzenie wyklucza ich nieodwracalnie z rynku pracy, przez co muszą przechodzić na renty i inne zasiłki. A to wszystko obciąża naszą gospodarkę. Koszty łącznie wyniosły prawie 2 mld zł rocznie. Z czego 1,1 mld to koszty nieleczonej retinopatii cukrzycowej, a reszta to zwyrodnienie plamki żółtej. Retinopatia to ogromny problem społeczny. Tak wysokim kosztom można by zapobiec wprowadzając program lekowy dla cukrzycowego obrzęku plamki. Środowisko okulistów ocenia, że ta choroba nie jest w Polsce właściwie leczona ze względu na braki finansowe. Chcemy uświadomić rządzącym, że koszty pośrednie wielokrotnie przewyższają koszty ewentualnego programu lekowego. Nawet dwunastokrotnie.

Na czym polegałby taki program lekowy?
Na leczeniu najnowszą terapią lekami antyVEGF, które są podawane do ciała szklistego przy pomocy zastrzyku. Taki program powinny prowadzić specjalistyczne ośrodki, w oparciu o fundusze wydatkowane specjalnie przez NFZ. Aktualnie te leki są refundowane, ale dostęp do terapii jest bardzo ograniczony ze względu na zbyt małą liczbę pieniędzy. W ciągu pierwszego roku choroby powinno się podać pacjentowi 7-10 takich zastrzyków, a w drugim i trzecim o kilka mniej, żeby skutecznie uchronić przed ślepotą. Wprowadzenie programu lekowego dałoby chorym szansę na widzenie i w konsekwencji sprawiło, że ci pacjenci pozostaliby na rynku pracy, jeździli samochodem, po prostu funkcjonowali normalnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski