Ciężarówka z Radzynia Podlaskiego dla irańskiego kierowcy. Wreszcie może wrócić do domu

Kierowca z Iranu, który od niemal 30 lat pokonywał międzykontynentalne trasy, Fardin Kazemi utknął w połowie grudnia w Koziegłowach na krajowej „jedynce”. Przyczyną była awaria 30-letniej już ciężarówki. Z pomocą przyszli mu polscy kierowcy - zapewnili mu m.in. miejsce do spania, a nawet znaleźli tłumacza języka perskiego. Potrzebna była jednak nowa ciężarówka, którą mógłby ruszyć w dalszą trasę i wrócić do domu.

Polscy kierowcy, zrzeszeni na facebookowej grupie Help International utworzyli zbiórkę na portalu zrzutka.pl. Kwotę ponad 250 tys. złotych na zakup nowego pojazdu dla Kazemi została zebrana w niecałą dobę. Pojawiły się jednak problemy z zakupem, gdyż nowa ciężarówka produkcji amerykańskiej, z powodu międzynarodowych sankcji, nie mogła zostać sprzedana do Iranu.

Pomagający Irańczykowi kierowcy nie poddali się i znaleźli dla Fardina inną ciężarówkę. Okazało się, że Scania posiada trzy dopuszczalne w Iranie modele, jednak by spełnić wymogi irańskiego konsulatu, mężczyzna musiał polecieć do swego kraju, by zebrać potrzebne dokumenty.

Nowa ciężarówka, Scania 2013/2014 R500 V8, sprowadzona z Radzynia Podlaskiego jest już własnością Fardina. Ma 630 tys. km przebiegu, urządzenie wspomagające hamowanie, silnik V8 oraz automatyczną skrzynię biegów.

- Jestem bardzo szczęśliwy, samochód świetnie się prowadzi - powiedział Dziennikowi Zachodniemu Fardin.