- To rywal, z którym, w mojej opinii, gra nam się bardzo ciężko - przyznaje kapitan zielono-czarnych, Natasza Górnicka.
Wraca ona tym samym pamięcią do dwóch ostatnich potyczek obu ekip. Co prawda obydwa starcia Górnik wygrał, ale nie były to łatwe triumfy. Wyjazdowe zwycięstwo w 21. kolejce ubiegłego sezonu podopieczne Piotra Mazurkiewicza wyrwały bowiem dopiero w doliczonym czasie gry (3:2), a u siebie po ciężkim starciu pokonały rywalki 2:1.
- Chyba nie do końca wiemy, jak przeciwko nim grać i na co je tak naprawdę stać. Musimy naszykować się na bardzo ciężkie spotkanie - dodaje obrończyni Górnika Łęczna.
Skład najbliższych przeciwniczek mistrzyń Polski, porównując z ubiegłym sezonem, mocno się zmienił. - To rzeczywiście inna ekipa niż jeszcze kilka miesięcy temu, ale tak samo wartościowa. Świadczy o tym chociażby ich ostatni, zremisowany 3:3, mecz z Medykiem Konin. Ich siłą nie są indywidualności, a kolektyw - twierdzi Górnicka.
W tej kampanii akademiczki zanotowały sześć wygranych, jeden remis i dwie porażki. Górnik natomiast ma na swoim koncie jedynie zwycięstwa i z trzema punktami przewagi nad Czarnymi Sosnowiec lideruje ligowej tabeli. W zdobywaniu kolejnych oczek łęczniankom jak dotąd nie przeszkodziły nawet urazy, które trapią drużynę. W ostatni weekend było ich aż osiem, przez co na ławce GKS w starciu z Polonią Poznań zasiadły ledwie cztery zawodniczki.
- Oczywistym jest, że odczuwamy braki kadrowe. Nie mamy jednak wyboru. Musimy sobie z tym radzić i jak na razie nam się to udaje - sumuje kapitan łęcznianek.
Swój mecz zagra dziś też AZS PSW Biała Podlaska, który o godz. 14.30 zmierzy się na wyjeździe z katowicką Gieksą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?