Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co dalej z lokum za grosz?

Barbara Majewska
Czechów. największa w Lublinie spółdzielnia mieszkaniowa.
Czechów. największa w Lublinie spółdzielnia mieszkaniowa. Fot. Jacek Babicz
Nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych może kosztować w przyszłym roku przekształcenie lokatorskiego mieszkania spółdzielczego w odrębną własność. Albo przysłowiowy grosz. Wszystko będzie zależało od decyzji samych mieszkańców - czyli walnego zgromadzenia, które jest najwyższą władzą spółdzielni. Projekt zmian w prawie zatwierdziła właśnie Rada Ministrów.

Z korzystnych dla lokatorów przepisów, uprawniających do wykupu mieszkania po minimalnej cenie, skorzystało już tysiące lublinian. W praktyce wielu z nich własne M kupiło zaledwie za kilka złotych. Od przyszłego roku zmienią się przepisy i spółdzielnie będą mogły pobierać od lokatorów dodatkowe opłaty, maksymalnie może to być nawet 20 - 40 tysięcy złotych. Ale mogą z tych opłat w ogóle zrezygnować.

- Przypuszczam, że większość lokatorów nie będzie skora do pójścia na rękę swoim sąsiadom i uchwali najwyższe opłaty. A to oznaczać będzie kłótnie i awantury wśród członków spółdzielni - twierdzi Jacek Tomasiak, prezes SM w Lubartowie.

- Mimo tych zastrzeżeń, przyjęty przez rząd projekt ustawy jest słuszny, bo daje prawo głosu samym mieszkańcom - ripostuje Jan Szacoń, prezes RSM Motor w Lublinie.

Władze spółdzielni zwracają uwagę na jeszcze jedną kwestię. Chodzi o to, że im wyższe opłaty zostaną uchwalone, tym więcej pieniędzy wpłynie na fundusz remontowy.

Problem w tym, że mieszkańcy nie palą się do uczestnictwa w zebraniach spółdzielni. W Lubelskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, na terenie której mieszka ok. 13 tys. rodzin, na zebrania przychodzi od 3 do 8 proc. lokatorów. - Pojawiają się tylko ci, którzy są zainteresowani daną tematyką - podkreśla Jan Gąbka, prezes LSM.
Jeśli projekt zyska akceptację parlamentu, zacznie obowiązywać od nowego roku. Do końca grudnia można jeszcze składać wnioski i przekształcać mieszkania na dotychczasowych zasadach, czyli za grosze.

Koszt przejęcia mieszkania na własność ustala spółdzielnia indywidualnie dla każdego wnioskodawcy. Przykładowo, za lokum o pow. 50 mkw. na osiedlu Lipińskiego (SM Czechów) osoba, która mieszka tu od 28 lat, zapłaci jedynie 16,50 złotych.

Do tego musi jeszcze doliczyć ponad 600 zł opłat, jakie czekają ją u notariusza i w sądzie.

Jak przekształcić mieszkanie?

Składamy wniosek w spółdzielni mieszkaniowej.
Formularze znajdują się w każdej spółdzielni.

Czekamy na rozpatrzenie wniosku - do 3 miesięcy.
Najczęściej na odpowiedź czekamy zaledwie kilka dni.

Spółdzielnia wylicza, ile musimy zapłacić za przekształcenie mieszkania.
Chodzi o spłacenie długu, jaki spółdzielnia zaciągnęła na budowę bloku,

Musimy spłacić wszelkie zobowiązania wobec spółdzielni.
Aby móc przejąć lokal, musimy uregulować długi, np. niezapłacony czynsz.

Wizyta u notariusza.
Koszt podpisania stosownej umowy wynosi 319 zł.

Wizyta w sądzie rejonowym
W wydziale ksiąg wieczystych za wniosek o założenie takiej księgi zapłacimy 319 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski