Codziennie badają kilkadziesiąt kleszczy. Tylko niektóre mogą nas zakazić

Gabriela Bogaczyk
Gabriela Bogaczyk
Kleszcze mogą być niebezpieczne zarówno dla ludzi jak i naszych zwierząt
Kleszcze mogą być niebezpieczne zarówno dla ludzi jak i naszych zwierząt pixabay.com/zdjęcie ilustracyjne
Kleszcze mogą być niebezpieczne zarówno dla ludzi jak i naszych zwierząt. Pełno kleszczy czai się w lasach, na łąkach, a nawet parkach. Jednak tylko 10-15 proc. z nich może zakazić nas boreliozą.

- Codziennie dostajemy kilkadziesiąt kleszczy do zbadania. Za pomocą testów sprawdzamy, czy kleszcz jest zakażony krętkami Borrelia. Na podstawie lat ubiegłych okazuje się, że nawet 10-15 proc. zbadanych przez nas kleszczy może być zakażonych - tłumaczy prof. Angelina Wójcik-Fatla z Instytutu Medycyny Wsi w Lublinie. Jednocześnie uspokaja, bo to wcale nie musi oznaczać, że zakażony kleszcz od razu nas zarazi.

- To wszystko zależy od rodzaju kleszcza, ale też czasu żerowania na skórze - dodaje profesor.

W Instytucie Medycyny Wsi badanie wyciągniętych z ciała kleszczy są bezpłatne. Natomiast test na obecność przeciwciał u pacjentów w większości placówek jest płatny. W IMW bezpłatnie mogą wykonać go np. rolnicy, leśnicy czy weterynarze. Dodajmy, że pierwsze badania w kierunku boreliozy wykonuje się u ludzi dopiero po kilku tygodniach od ukąszenia. Najbardziej charakterystycznym objawem zakażenia jest rumień wędrujący, który najczęściej występuje wokół miejsca ugryzienia i rozszerza się na zewnątrz. Zazwyczaj środek tej zmiany blednie, a na zewnątrz robi się obwódka w kolorze czerwonym lub sinym.

Lublinianie w weekend relaksowali się nad Zalewem Zemborzyck...

W 2019 roku wykryto 1,8 tys. przypadków boreliozy u mieszkańców Lubelszczyzny, z czego 15 proc. pacjentów musiało być hospitalizowanych. Wykryto także piętnaście zachorowań na kleszczowe zapalenie mózgu.

Kleszcze mogą być również niebezpieczne dla naszych czworonogów powodując babeszjozę. Choroba przebiega szybko i gwałtownie, może być nawet śmiertelna. - W związku z ociepleniem klimatu od 2-3 lat pojawiają się w Polsce nowe odmiany kleszczy, które zazwyczaj występowały w Grecji czy Włoszech. Widzę tu niebezpieczeństwo, bo może okazać się, że dotychczas znane antybiotyki będą mniej skuteczne - wyjaśnia lek. wet. Michał Brajerski.

I dodaje, że kleszczy u psiaków czy kotów należy szukać w pachwinach, w okolicach szyi czy ucha. - Widziałem też ostatnio na nosie i brwi. Należy też sprawdzać wnętrze ucha - precyzuje weterynarz. Jak się go znajdzie, to wyciągamy kleszcza tak jak u człowieka i przemywamy wodą utlenioną przez kilka dni. - Jeśli pojawił się obrzęk to należy skonsultować się z weterynarzem - radzi lek. wet. Brajerski.

Botoks 2.0? Naukowcy potwierdzają

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski
Dodaj ogłoszenie