Teren COZL od kilku lat jest wielkim placem budowy. W minione wakacje oddano pierwszy z dwóch zaplanowanych nowych budynków szpitala. W listopadzie ma być ukończony drugi. Takiej inwestycji w lubelskiej służbie zdrowia nie było od dziesięcioleci.
Cała rozbudowa pochłonie ponad 200 mln złotych ze środków rządowych i województwa.
W tym roku na dokończenie tej inwestycji zaplanowano w budżecie województwa (to przez nie przechodzi rządowa dotacja) ponad 89,4 mln zł plus 23 mln zł na zakup specjalistycznego wyposażenia.
Teraz okazuje się, że to za mało i lubelscy posłowie PSL walczyli w Sejmie, żeby w tegorocznym budżecie państwa zapisać dodatkowych 20 mln zł na rozbudowę COZL. Ta poprawka kilka dni temu przepadła w komisji sejmowej, ale podczas czwartkowej debaty w Sejmie nad budżetem, o pieniądze walczyła jeszcze posłanka Genowefa Tokarska. - W czasie prac ziemnych okazało się, że są pokłady wody, zwykły rzygawiec, poza tym niektóre prace też były nieprzewidziane. W związku z tym, chociaż na tę inwestycję jest wydatkowanych ok. 200 mln zł, potrzeba jeszcze 20 - argumentowała i dodała, że pieniądze miałyby pochodzić z zysków Narodowego Banku Polskiego.
Nie udało się. Poprawka przepadła.
- Projektant nie mógł przewidzieć, że budynek od ul. Jaczewskiego zacznie się sypać i pękać. Że jest na takim terenie, że trzeba wylać w grunt trzy razy więcej betonu niż planowano - tłumaczy prof. Elżbieta Starosławska, dyrektor COZL i dodaje, że o inwestycję i brakujące miliony jest spokojna. - Będzie dobrze. Rząd PiS nas nie zostawi. Pieniądze na rozbudowę pochodzą z rządowej rezerwy i jestem przekonana, że znajdą się tam też środki na sfinansowanie dodatkowych prac. Co oznaczają 20 mln zł przy takiej inwestycji jak nasza? Jej koszty, łącznie z wyposażeniem, to przecież pół miliarda złotych.
Kilka lat temu prof. Starosławska oddała COZL pod opiekę św. Jana z Dukli. To On ma pomóc w zdobyciu pieniędzy.
- Oczywiście że tak. Inni mogą się z nas śmiać, ale dwa razy w tygodniu modlimy się do św. Jana z Dukli o powodzenie inwestycji oraz bezpieczeństwo pacjentów i robotników. To skuteczne. Proszę sobie wyobrazić, że niedawno jeden z robotników spadł na plecy z czwartego piętra i nie ma złamanej ani jednej kosteczki. Żadnych poważnych urazów - argumentuje pani dyrektor.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?