Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czarne chmury wiszą nad naszymi ekipami

Tomasz Biaduń
Pech opuścił jak na razie skrzydłowego Artura Bidyńskiego.
Pech opuścił jak na razie skrzydłowego Artura Bidyńskiego. Karol Wiśniewski
Nasi pierwszoligowi reprezentanci w koszykówce nie mają zbyt wielu powodów do optymizmu. AZS UMCS i Olimp-Start na ostatnie osiem meczów wygrały ledwie dwa i niewiele wskazuje na to, aby mogły zmienić ten słabiutki bilans w najbliższy weekend...

Lublinianki odwiedzą Katowice, aby zagrać z AZS AWF, z którym przegrały w pierwszej rundzie 70:74).Olimp-Start natomiast rozpocznie rundę rewanżową od potyczki w Łańcucie. Na inaugurację ligi lublinianie niespodziewanie przegrali z Sokołem 69:76, który później okazał się pozytywnym zaskoczeniem rozgrywek.

Tym razem Start przystępuje do gry z dużo mniejszymi szansami na wygraną. Lublinianie wciąż będą musieli sobie radzić bez Michała Sikory i Bartłomieja Karczewskiego. Zagrają za to powracający do formy po kontuzji Rafał Król oraz Artur Bidyński, którego najwyraźniej opuścił już pech.

- Rafał bardzo mocno przykłada się do treningów, ale potrzeba mu jeszcze czasu, aby wejść w meczowy rytm. Do Łańcuta pojedzie, ale będzie się też ogrywał na trzecioligowych parkietach - zapowiada trener Dominik Derwisz.

Nastroje po przegranym meczu z młodzieżą z Warszawy (60:64) nie są zbyt dobre. - Zagraliśmy słabo, jako drużyna, na kiepskiej skuteczności. Miałem też pretensje do Michała Samborskiego o ostatnią akcję, ale już sobie z nim to wyjaśniłem - tłumaczy szkoleniowiec.

Derwisza niekoniecznie dziwi to, że warszawscy młokosi okazali się lepsi w nerwowej końcówce od lubelskich weteranów. - Czasami tak się dzieje. Młodzi są bardziej zdeterminowani. U nas nie wszystkim zależy na przyszłości związanej z koszykówką. Tamci chłopcy wiedzą, że za rok, dwa mogą wiele osiągnąć, na baskecie będą zarabiać, u nas jest inaczej. Ciężko mi zmienić tego typu podejście. Zawodnik musi po prostu sam tego chcieć - mówi Derwisz.

Pocieszeniem może być pozyskanie w niedługim czasie Tomasza Prostaka z Sudetów Jelenia Góra. Rozmowy z graczem, trwające od dłuższego czasu są już na "ostatniej prostej". Porozumienie ma zostać osiągnięte w najbliższych dniach.

Wciąż kiepska sytuacja jest w AZS UMCS. W Katowicach trener Cezary Nowak nie skorzysta z kontuzjowanych: Pauliny Gozdur, Pauliny Pyły, Aleksandry Karczmarczyk i Anny Koperdy. Nie zagra też Małgorzata Jurkowska. Najbardziej tajemnicza jest kontuzja Gozdur, która w styczniu miała już wrócić do gry po długo-trwałej kontuzji stopy.

- Lekarze nie mogli się nadziwić, że nie wszystko tam się jeszcze zrosło. Nikt nie jest w stanie powiedzieć, kiedy Paulina będzie mogła zagrać - tłumaczy Nowak.

Zdrowe są na szczęście inne czołowe koszykarki: Magdalena Koperwas, Daria Cybulak i Iwona Godula.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski