Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czarnek: Tysiąc złotych podwyżki dla nauczycieli. Nauczyciele: Czekamy na konkretne propozycje, nie obietnice

Sylwia Rycharska
Sylwia Rycharska
Związkowcy mówią zgodnie, że obserwowany od kilku lat spadek prestiżu nauczyciela wynika głównie z wysokości pensji. Zanikający prestiż przekłada się, według nich, na braki kadrowe w oświacie. Jak słyszymy, z uczniami powinni pracować najlepsi o najwyższych kwalifikacjach nauczyciele, a ich jest coraz mniej.
Związkowcy mówią zgodnie, że obserwowany od kilku lat spadek prestiżu nauczyciela wynika głównie z wysokości pensji. Zanikający prestiż przekłada się, według nich, na braki kadrowe w oświacie. Jak słyszymy, z uczniami powinni pracować najlepsi o najwyższych kwalifikacjach nauczyciele, a ich jest coraz mniej. Grzegorz Dembiński
Nawet tysiąc złotych podwyżki mieliby dostać nauczyciele. Tak zapowiedział Przemysław Czarnek podczas spotkania ze związkowcami z "Solidarności". O szczegółach szef resortu edukacji ma rozmawiać na następnym spotkaniu we wrześniu ze wszystkimi związkami zawodowymi. Wielkopolski ZNP i Wielkopolska "Solidarność" oczekują konkretów. - Podwyżki płac dla nauczycieli powinny być wprowadzone jak najszybciej. Nie możemy dłużej czekać. Czas na dyskusję już był, a sytuacja w oświacie jest bardzo trudna - słyszymy.

Minister Czarnek na spotkaniu z "Solidarnością" mówił o dodatkowym tysiącu złotych tylko dla nauczyciela stażysty. A we wrześniu ma przedstawić szczegóły dotyczące podwyżki pensji nauczycieli na kolejnym spotkaniu ze wszystkimi związkami zawodowymi. "Solidarność" jest gotowa wrócić do rozmów, jednak oczekuje konkretnego rozwiązania.

Zobacz też: Zakaz handlu w niedziele powoli staje się fikcją?

od 16 lat

Ile teraz zarabia nauczyciel?

  • stażysta - 2949 zł brutto
  • kontraktowy - 3034 zł brutto
  • mianowany - 3445 zł brutto
  • dyplomowany - 4046 zł brutto

Związkowcy czekają na konkretne propozycje z ministerstwa

Jak zwracają uwagę związkowcy, minister Czarnek posługuje się ogólnymi stwierdzeniami.

- Na razie nie znamy żadnych szczegółów, skąd ta kwota "tysiąca złotych" miałaby się wziąć?

- pyta się Małgorzata Kowzan, prezes wielkopolskiego okręgu ZNP. Z projektu, który pojawił się w maju na stronie internetowej ministerstwa edukacji i nauki, wynika, że to nauczyciele mieliby sami sfinansować sobie podwyżkę.

- Mieliby to zrobić poprzez: wyższe pensum, niższy odpis na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych - na poziomie ogólnym 1,5 tys. zł (teraz dla nauczyciela jest ok. 3 tys. zł), a tym samym likwidację świadczenia urlopowego dla nauczycieli, wydłużenie startu w zawodzie z 9 miesięcy do co najmniej 4 lat, co spowoduje realną podwyżkę pensji dopiera po 4 latach - wymienia Kowzan.

- Poza tym, zlikwidowanie średniego wynagrodzenia dla nauczycieli, czyli odejście o wypłacania dodatku uzupełniającego - dodaje.

Zwraca też uwagę, że kwota bazowa w projekcie budżetu na przyszły rok jest zamrożona, więc z tego wynika, że nie zostały uwzględnione żadne podwyżki.

Dodatkowo Kowzan podkreśla, że nie można zapominać, że nauczyciel pracuje 40 godz. zgodnie z Kartą Nauczyciela - pensum stanowi tylko część całego etatu. Reszta stanowi wypełnianie zadań statutowych szkoły, przygotowanie do zajęć oraz samodoskonalenie się nauczyciela.

- Kilka lat temu, kiedy też PO chciało podwyższyć pensum, wystąpiliśmy o przeprowadzenie badań, ile czasu faktycznie pracuje nauczyciel. Okazało się, że tygodniowo nauczyciel poświęca na pracę 46,7 godz. - wyjaśnia Małgorzata Kowzan.

Propozycja, aby nauczyciele wykonywali swoje obowiązki służbowe w szkole, jak to się odbywa w innych europejskich placówkach, nie jest kontrowersyjną propozycją, jak podkreśliła Izabela Lorenz-Sikorska, przewodnicząca Organizacji Międzyzakładowej NSZZ "Solidarność" Pracowników Oświaty i Wychowania Regionu Wielkopolska. Jednak zastrzegła, że w takich rozwiązaniach istotne są szczegóły - np. co wówczas mieliby zrobić nauczyciele pracujący w kilku placówkach.

Trwa głosowanie...

Czy nauczyciele powinni zarabiać więcej?

Głos Wielkopolski

Prestiż nauczyciela wynika z wynagrodzenia

Związkowcy mówią zgodnie, że obserwowany od kilku lat spadek prestiżu nauczyciela wynika głównie z wysokości pensji. Zanikający prestiż przekłada się, według nich, na braki kadrowe w oświacie. Wielkopolski ZNP do 10 września będzie zbierać informacje w szkołach na terenie województwa, ilu i jakich nauczycieli zabrakło po 1 września. Jak powiedziały zgodnie Małgorzata Kowzan i Joanna Lorenz-Sikorska, z uczniami powinni pracować najlepsi o najwyższych kwalifikacjach nauczyciele, a ich jest coraz mniej.

Lorenz-Sikorska przypomniała słowa ministra Czarnka, że obecnie w Polsce uczy ok. 500 tys. nauczycieli przy 750 tys. etatach. Wynika z tego, że znaczna liczba nauczycieli musi pracować w nadgodzinach, aby system oświaty prawidłowo funkcjonował.

Wynagrodzenia nauczycieli według ZSS "Solidarność"

Kilka lat temu "Solidarność" przedstawiła swoją propozycję podczas negocjacji płacowych z kolejnymi ministrami edukacji. Chce ona powiązania wynagrodzenia w oświacie z wynagrodzeniem w gospodarce.

- Podwyżki płac dla nauczycieli powinny być wprowadzone jak najszybciej. Nie możemy dłużej czekać. Czas na dyskusję już był, a sytuacja w oświacie jest bardzo trudna - z pracy odeszło zbyt dużo nauczycieli

- podkreśliła przewodnicząca OM POiW NSZZ "Solidarność" Wielkopolska. Zaznaczyła też, że porozumienie podpisane przez Ryszarda Proksę jeszcze przed strajkiem nauczycieli zakładało takie rozwiązanie.

Wynagrodzenia nauczycieli według ZNP

W 2016 r. ZNP wniosło do parlamentu projekt inicjatywy obywatelskiej, żeby wynagrodzenie nauczycieli nie pochodziło z subwencji oraz aby wysokość dodatków nie była zależna od decyzji organów prowadzących. Zaproponowali, aby pensje opłacane były bezpośrednio z budżetu państwa. Projekt jednak utknął w sejmowej zamrażalce.

Od końca sierpnia tego roku ruszyli z nową inicjatywą - poza wypłacanym wynagrodzeniem z budżetu państwa, punktem odniesienia miałaby być średnia w gospodarce narodowej, a nie jak proponuje ministerstwo - minimalne wynagrodzenie.

Odbiurokratyzowanie nauczycieli

W słownych zapowiedziach szefa resortu edukacji jest też zmiana warunków pracy nauczycieli poprzez ich odbiurokratyzowanie. Związkowcy są zgodni co do tego, że należy odciążyć dydaktyków w tym obszarze i skończyć z pisaniem dokumentów do szuflady. Jednak czekają na konkretne propozycje, jak realizować ten punkt.

Sprawdź też:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Czarnek: Tysiąc złotych podwyżki dla nauczycieli. Nauczyciele: Czekamy na konkretne propozycje, nie obietnice - Głos Wielkopolski

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski