Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czego unikać w czasie burzy i jak uchronić się przed rażeniem piorunem?

Agnieszka Kasperska
Marek Kopciuszyński i nowoczesna aparatura w Instytucie Fizyki.
Marek Kopciuszyński i nowoczesna aparatura w Instytucie Fizyki. Jacek Babicz
Czym są pioruny i w jaki sposób możemy bronić się przed ich uderzeniem rozmawiamy z Markiem Kopciuszyńskim, doktorantem Instytutu Fizyki UMCS.

Skąd się biorą pioruny?
To proces nie do końca jeszcze wyjaśniony. Jest kilka hipotez dotyczących ich powstawania. Najprościej można powiedzieć, że są to wyładowania elektryczne między chmurą a ziemią. Ich powstawanie związane jest z przemieszczaniem się cząsteczek wody w chmurze. W efekcie powstaje gigantyczna iskra o ogromnym napięciu.

Czy pioruny to zjawisko częste?
Bardzo. W dni, takie jak miniona środa i czwartek, w trakcie zaledwie kilku godzin nad terytorium Polski odnotowujemy kilkaset tysięcy piorunów. Oprócz nich jest przecież wiele wyładowań wewnątrz samej chmury. Osoby, które interesują się piorunami, mogą śledzić ich liczbę i miejsca występowania na internetowym detektorze piorunów naszej uczelni.

Pioruny to zjawisko powtarzalne i wciąż niebezpieczne.
Zdecydowanie tak. Jak pokazują ostatnie wstrząsające wydarzenia, rażenie piorunem kończy się zwykle śmiercią. W USA pioruny zabijają 50 - 55 osób rocznie, natomiast w Polsce 3 - 5 osób. Chociaż z doniesień medialnych znamy też informacje o osobach, które przeżyły porażenie. W takich przypadkach najczęściej dochodziło do porażenia nie piorunem głównym, ale jego odnogą.

W jaki sposób możemy bronić się przed uderzeniem pioruna?
Oczywiście najbezpieczniej jest w domu chronionym piorunochronem. Bezpieczny jest też samochód, który stanowi klatkę Faradaya.

A czego trzeba unikać?
Środowa burza była wyjątkowa, ponieważ nie towarzyszył jej porywisty wiatr. Widziałem wiele osób chodzących wtedy po dworze. Nie uważam, żeby był to dobry pomysł. Kiedyś żyłem w przeświadczeniu o tym, że spacery w pobliżu budynków zabezpieczonych piorunochronami dają nam pełnię bezpieczeństwa. Tymczasem nie jest to prawda. Owszem, mamy większe prawdopodobieństwo, że piorun uderzy w budynek lub wysokie drzewo (spacerować nie wolno też w pobliżu wysokich metalowych masztów, ani w pobliżu linii elektroenergetycznych), ale nie możemy też wykluczyć, że uderzy w człowieka. W przechodnia może też trafić odnoga wyładowania, które uderzy w inne miejsce.

Czasem jednak musimy wyjść w czasie burzy. Co wtedy?
Unikajmy parasoli zakończonych ostrym metalowym czubkiem. Zdarzały się przypadki, gdy piorun uderzał w niesioną przez kogoś kosę czy widły. Jeśli jesteśmy na otwartej przestrzeni, powinniśmy kucnąć lub usiąść na plecaku i skulić się. Nie da nam to oczywiście stuprocentowej pewności, że piorun nas ominie, ale dużą szansę na przetrwanie niebezpiecznego czasu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski