Najlepiej życzymy zawsze samym sobie, ale przeważnie w duchu i bez rozgłosu. Najuczciwiej będzie więc, jeśli napiszę czego życzę sobie.
Jak zwykle - najpierw zdrowia. Miałem ostatnio nieszczęście zetknąć się wielokrotnie z mechanizmami działania naszej medycyny i wiem już, dlaczego lekarz prowadzący nie może wypisać recepty, ale jego pacjent, będący lekarzem, sam sobie może.
Następnie - szczęścia. Nie tylko dlatego, że taką banalną kolejność życzeń drukują na wszystkich kartkach, ale z powodu niewątpliwej zależności osobistego powodzenia od splotu przypadków.
Kolejno - pieniędzy. Choć mówi się, że wyżej wymienione szczęścia nie dają, to niewątpliwie upraszczają codzienność, która uczy, że nie zawsze zależą od ciężkiej pracy.
Po życzeniach ogólnych, czas na szczegółowe. Z drobiazgów wszak zszywamy nasze życie. Przede wszystkim: pogody ducha, wyrozumiałości i szacunku dla siebie i innych. Życzę sobie życzliwych pracodawców i zadowolonych pracowników. Częstszego używania "my" niż "tamci". Życzę sobie, abyśmy nie dzielili ludzi na tych z PiS i PO, PSL i SLD, tylko normalnie - na mądrych i głupich. Abyśmy nie obiecywali niczego, czego nie potrafimy choćby uprawdopodobnić. Abyśmy w podobne obiecanki naiwnie nie wierzyli.
Jeśli, Drodzy Czytelnicy, zauważacie choćby częściową zbieżność mojej listy życzeń z Waszą, pełnymi garściami przekazuję je w Wasze ręce. Spokojnych i pogodnych świąt Bożego Narodzenia!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?