Zabezpieczono 4 tys. butelek alkoholu, trwają badania pobranych próbek - poinformował w środę wojewoda śląski Zygmunt Łukaszczyk. Dodał, że hospitalizowane są trzy osoby zatrute metanolem. Wcześniej zmarły dwie inne.
Jak poinformował Łukaszczyk kontrolowane są targowiska, bazary, place przygraniczne, gdzie często dochodzi do sprzedaży nielegalnego alkoholu, w tym także pochodzącego z Czech. Podkreślił, że udało się ten proceder zatrzymać.
Kontrole prowadzone są również w dyskotekach i klubach nocnych. Do badań laboratoryjnych trafiło 158 próbek alkoholi; 33 są już przebadane. Okazało się, że zwierały liczne zanieczyszczenia. Śląski sanepid przeprowadził 2228 kontroli.
Celnicy przekazali do zbadania alkohol bez akcyzy przejęty w okolicach Cieszyna i wwieziony do Polski przez Czechów. Tylko dwie z 13 przebadanych dotąd przez śląski sanepid próbek przejętego przez celników czeskiego alkoholu spełniały normy. W żadnej z butelek nie stwierdzono przekroczonego stężenia metanolu. Niemniej w pobranych próbkach wykryto inne niebezpieczne związki chemiczne.
- Tylko dwie próby alkoholu nie budziły wątpliwości co do jakości, pozostałe są niewłaściwej jakości zdrowotnej - wyjaśniał we wtorek Grzegorz Hudzik, dyrektor śląskiego sanepidu.
- Cały czas kontrolujemy tereny przygraniczne - mówi Aldona Węgrzynowicz, rzecznik Izby Celnej w Katowicach. - Niezwykle ważną częścią naszych działań jest informowanie ludzi wybierających się do Czech, by nie kupowali tam alkoholu wysokoprocentowego, na który zresztą i tak obowiązuje prohibicja - mówi Węgrzynowicz.
Przypomnijmy, że w tyskim szpitalu przebywa 43-letnia mieszkanka powiatu bieruńsko-lędzińskiego. Prawdopodobnie zatruła się metanolem pochodzącym z Czech. Jej stan jest ciężki, ale stabilny. Jest przytomna. Policja zatrzymała mężczyznę, który sprzedał jej alkohol.
Tymczasem w Czechach psychoza strachu trwa. Jak poinformowała nas Dorota Havlíková, rzeczniczka urzędu miejskiego w Czeskim Cieszynie, w niedzielę, w Szpitalu Akademickim w Ostrawie, zmarła na zatrucie metanolem 47-letnia kobieta z Czeskiego Cieszyna. Została tam przewieziona ze Szpitala Podlesie w Trzyńcu na Zaolziu, niedaleko polskiej granicy. Dwaj inni członkowie jej rodziny leczą się w trzynieckim szpitalu na Sośnie. Policja wie, w którym sklepie kupili trujący alkohol. W sumie w trzynieckich szpitalach leżały w poniedziałek cztery osoby zatrute metanolem.
Na Podlesiu nadal jest hospitalizowany mężczyzna z Ligotki Kameralnej - jego córka jednak zmarła. Trzy dalsze osoby leczą się na Sośnie. - Mamy w kraju 21 ofiar i 35 zatrutych osób w szpitalach - mówiła nam Dorota Havlíková. - Na terenie Czeskiego Cieszyna straż miejska sprawdza, czy zakaz sprzedaży i podawania alkoholu jest przestrzegany - dodaje.
Witold Kożdoń/PAP
Polski ślad?
W czeskich mediach pojawiły się informacje, że trujący alkohol pochodzi z Polski. Metanol miał być pierwotnie przeznaczony do płynu do spryskiwaczy. Mariusz Sokołowski, rzecznik Komendy Głównej Policji w Warszawie, powiedział, że nic nie wskazuje na rewelacje czeskich dziennikarzy. Rzeczniczka Czeskiego Cieszyna Dorota Havlíková też poinformowała, że tzw. ślad polski wykluczyła czeska policja. - Metanol mógł pochodzić z jakiegokolwiek kraju, ale na razie nie wiadomo z którego - dodaje czeska urzędniczka.
*Śtowarzyszenie Ślązaków legalne. Sąd uznał narodowość śląską? CZYTAJ TUTAJ
*Gwarki 2012, czyli bez pochodu nie ma zabawy ZOBACZ ZDJĘCIA
*KONKURS MŁODA PARA: Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
